czwartek, 22 stycznia 2015

2 Rozdział

Z dziewczynami zeszłam na dół, miałam dziś polski, matematykę, fizykę, chemie i dwie godziny wf-u. Lubie wf poza tym, jestem najlepsza w kosza i inne takie. Pod salą stała brygada kucyków pony. Zostało 5 minut do zajęć.  Zerknęłam na chłopaków, patrzyli na nas.
-Zaraz podejdę i ich walne , cały czas się na nas gapią - odezwała się Caroline.
Ja zamyślona, patrzyłam na newsy. Na szczęście dyrektorka nie była taka zła, żeby zabrać nam telefony, laptopy czy tablety.
- Patrzcie kto przyszedł w końcu na lekcje Caroline - odezwał się Luke. 
Już mieli podejść, gdy przyszła nasza nauczycielka od fizyki. Mieliśmy osobne ławki. Ja siedziałam na samym tyle koło mnie Caroline, a przede mną Ala. Luke siedział przed Caro, koło Caro Clifford, Hood siedział koło Luke'a, a Irwin przed Alą. Założyłam sobie słuchawki na uszy puściłam piosenkę Eminema-Doctor. Nauczycielka wyszła na chwilę z klasy. Z dziewczynami , zaczęłam gadać o wszystkim i zarazem o niczym. Nagle chłopcy podeszli do nas.
-Siema, chcecie wbić do nas do pokoju, dzisiaj wieczorem, numer 346 - Boże nie dość, że mam z nimi zajęcia, to maja pokój w tym samym korytarzu.
- To , wbijcie po nas pokój  340 - odezwała się Alicja.
-Dobra będziemy godzinę przed ciszą nocną, czyli o 22 - powiedział Irwin.
Wrócili na swoje miejsca , babeczka przyszła 5 minut przed samym dzwonkiem. Popatrzyłam się na Ale i Caroline. Wiedziałam, co będzie się działo. Ciekawe, czy Luke jest takim dupkiem za jakiego go uważam? Polski, matma i chemia szybko minęły. Został w-f. Usłyszałam gwizdek.
-Dobra, robicie 6 kółek wokół boiska, kto pierwszy ten lepszy! - krzyknął. Najpierw biegłam powoli dwa kółka z dziewczynami, oczywiście chłopaki sprint, przy czwartym kółku, które oni robili opadali z sił, nam zostały jeszcze trzy. Zaczęłyśmy szybciej biec. Oczywiście byłyśmy pierwsze. Po rozgrzewce zagraliśmy w kosza, na inna grupę trzy na trzy. Chłopaki krzyczeli
-Caroline, jedziesz, dajesz! - gwizdali, doprowadzali mnie tym do szalu, podałam Alicji, a ona Caro. Wygrałyśmy 8:2. Teraz chłopaki. Krzyczałyśmy ich imiona.
- Luke! Calum! Ashton! Michael! - zaczęłyśmy się śmiać, bo Michael się potknął i upadł na ziemie. W pewnym momencie Ala krzyknęła.
-Wstawaj śliwka, nic się nie stało. - w tej chwili tarzałyśmy się ze śmiechu. Luke i Calum buchnęli śmiechem, a Irwin pomógł  Cliffordowi. W-f się już skończył. Poszłam pod prysznic się ogarnąć. Ubrałam już normalne przetarte dżinsy  i czarno fioletowa koszule w kratę. Włosy spięłam w kucyka. Położyłam się z muzyką  i usnęłam na szczęście był piątek. Nagle ktoś mnie zaczął szarpać. To Caroline.
-Co ? - zaspana przetarłam  oczy.
-Za półtorej godziny mamy być u brygady kucyków pony- zaśmiałam się.
-Nie będę się dla nich stroić , ubiorę czarna koszulkę z szerokimi ramionami specjalnie potarganymi z  żółtym logo batmana i czarne przetarte krótkie spodenki, do tego vansy czarne.-Wstałam i sie ubralam. Ala miała na sobie czarną skórzaną spódniczkę , czerwona koszule  na szerokich ramionczkach, prześwitująca  i czarne platformy z ćwiekami, do tego podkolanówki czarne za kolano, włosy miała wyprostowane, a grzywkę rozczochraną. Caroline: czarno-niebieską koszule w krate i niebieskie spodenki z łańcuchem, do tego niebieskie vansy. Wyprostowałam włosy z Carolą.  Zostało pół godziny. Włączyłam laptopa i puściłam muzyke Avril Lavinge - Complicated.


 ----------------------------
Dzisiaj z lekkim poślizgiem, ale jest kolejny rozdział.
Kolejne rozdziały będą się pojawiać co tydzień w piątek. Będę się starała je dodawać w okolicach godziny 20.
Liczę na szczere komentarze :)

piątek, 16 stycznia 2015

1 Rozdział

Cholera. Już tydzień siedzę w tej powalonej szkole z internatem. Rodzice wysłali mnie do tej szkoły, bo sprawiałam problemy w dawnej szkole, a że starzy  nie mieli czasu się mną zajmować, bo co chwile wyjeżdżali na delegacje to wysłali mnie tu. Miałam dwie współlokatorki w pokoju, świetnie się z nimi dogadywałam  . Alicja White  , wysoka dziewczyna o brązowych oczach i długich  lekko bordowych włosach ma 16 lat i Caroline Sunday  dziewczyna, która ma tak samo na imię jak ja, długowłosa blondynka o niebieskich oczach, niższa ode mnie 17 lat. Dobra teraz wam siebie opisze  mam na imię Caroline Black wysoka brunetka szaro zielone oczy kolczyk na wiązadełku mam 16 lat przyleciałam z Londynu. Tak samo jak i ja sprawiały problemy wychowawcze. Ala paliła i pila, Caroline   to samo. Ja niestety gorzej,   piłam paliłam czasami zajarałam czy wciągałam, bywa niestety nie przez to przyszedł ten pomysł rodzicom żeby mnie tu wysłać, miesiąc temu pobiłam dziewczyna, wybuchłam wtedy, nie chciałam tego po prostu wyszło jak wyszło. Laska sama się o to prosiła, wyżywała  mnie od dziwek szmat i kurw. A nie jestem puszczalska żeby tak mnie wyzywać wiec, dziewczyna dostała za swoje. Potem zgłosiła to na psy, ale wycofała zarzuty. Rodzice ubłagali dali chajs jej starym.
-Ala- krzyknęłam
-Co
- Długo kurwa będziesz siedziała w tej walonej  łazience, za godzinę są zajęcia, muszę w końcu na nie iść - wściekła powiedziałam, byłam wkurwiona, bo nie, jaki Luke Hemmings i jego brygada kucyków pony wkurzyła mnie wczoraj
-zaraz wyjdę - odpowiedziała
Wyciągnęłam paczkę szlugów dałam jednego Caroline i zapaliłyśmy. Otworzyłam okno żeby nie śmierdziało  dymem była by potem lipa. Z dziewczynami znam sie tydzień, a śmiejemy się sie z byle powodu potrafimy płakać ze śmiechu. W końcu wyszła. Weszłam do łazienki, umyłam się. Kurde musiałam założyć mundurek czarno-granatowy. Podrasowałam go trochę z laskami, zamiast lakierek zakładałyśmy vansy, rajstopy zastępowałyśmy szarymi, czarnymi lub białymi specjalnymi skarpetami do kolan. Umalowałam oczy eyeliner'em i tuszem, wyprostowałam włosy. Moje niebieskie końcówki nieźle kontrastowały z ubiorem. Spojrzałam na IPhone'a , za dwadzieścia minut zajęcia. W grupie byłam z Ala i Caroline. Na moje nieszczęście byli w niej tez Luke Hemmings, Calum Hood, Ashton Irwin i Michael Clifford największy kucyk pony ever tego chłopaka widziałam już w zielonych czerwonych włosach, teraz ma jasno fioletowe. Jemu te włosy wypadną.

----------------------------------------------------
No hej jest to moje pierwsze fanfiction, powiedzcie szczerze, co myślicie o tym pierwszym rozdziale mi sie nie podoba się, ale nie miałam pomysłu jak rozpocząć. Nie dodałam prologu, bo... Sama nie wiem. Rozdziały powinnam dodawać, co tydzień. Mam przygotowane parę wiec na razie sie nie martwcie, jeżeli chcecie być powiadomieni to powiadamiam tylko na twitterze. Pytania to na @BywaSmiertelna . To chyba tyle to do następnego <3