Po tych slowach zrobilo mi sie znacznie lepiej , bardzo chcialam dalej byc z Luke'm. Kocham go i niewyobrazam sobie zycia bez niego. Bedzie mi brakowalo Anabell* i Caroliny oraz chlopakow. Pocalowalam Luke'a w policzek i połozylam sie spac. Bylam wykonczona tym wszystkim. Musze powiedziec dziewczyna , i chlopakom. Obudzilam sie o 15 , czułam jak Luke wtula sie we mnie , czulam jego powolny oddech na szyji. Próbowałam sie wydostac z ucisku , ale nie dalam rady.
- Nie wierc sie tak - wymamrotal
- Chce isc do lazienki - szeplam do ucha
- po co , czekaj - wzial mnie na rece i tam zaniosl
Postawil mnie na ziemie , pocalowalam go w policzko.
- mozesz wyjsc - powiedzilaam
-po co - zmarszczyl brwi
- no ....bo wiesz , gdyz iz jestem dziewczyna , mam.....co miesiac swoje dni ...... , a dzis.....mi sie .....zaczyna - posmutnial
- Kurwa serio , przez ile - zmartwil sie
-okolo tydzien - zasmialam sie wiedzialam o co mu chodzi
- tydzien! Tyle nie wytrzymam bez....no - pojawil sie znowu jego usmieszek. Zastanawiam sie czy zostalo cos z tego zlego chlopaka ktory mnie denerwowal. Na poczatku wzielam ciepla kapiel , ubralam czysta bielizne i spowrotem te ciuchy co w czesniej, a potem zalatwilalm co mialam zalatwic. Wyszlam z lazieki.
-Luke o ktorej konczymy zajecia ? - zapytalam
- chyba juz zkonczylismy, a co ? - przeczesal swoje wlosy reką
- idziemy do was ? - szukalam papierosow
- no mozemy? - znalazlam , wyciaglam fajki , Luke tylko sie zasmial.
Popatrzylam sie na niego , podpalilam i zaciaglam sie , to male gowno niszczy ale odstresowuje. Przynajmniej mnie. Luke wstal wziął papierosa , wsadzil do buzi , wciagnal dym i wpuscil do moich ust.
Otworzylam szybko okno zeby dym wylecial. Poczekalismy 15 minut zamklismy okno i wyszlismy. Kierowalismy sie do pokoju chlopakow znam zycie siedza tam z dziewczynami. Weszlam do pokoju , zgadlam. Chlopaki smiali sie ,a Carolina gilgotala Hood'a. Emma zmienila kolor wlosow na różowy. Zchodzil jej z ciemnego rozu do jasnego. Pasowal jej ten kolor.
- Caro! - krzyknela Anabell* podbiegla i przytulila sie. Odwzajemnilam przytulasa.
- oooo misiak!- krzyknął Irwin. Nagle wszyscy mnie przytulili na raz.
- Kurwa ! Ludzie zgnieciecie mnie - wszyscy zaczeli sie smiac.
-Jak sie czujesz - zapytal Clifford
-jest okey tylko lekko boli mnie brzuch - chwycilam sie za niego , nielubialam tych dni boże. Carolina usmiechnela sie , wiedziala o co chodzi.
- Ej idziemy do kina - zapytala Emma
- Na co - zapytalam
- na Hobbita 3 czesc - skinelam glowa i reszta tez.
-Kiedy - wtracil sie Irwin
- Dzis o 18
- Dobra , idziemyy powiedziec babuszce- zasmialam sie
- Babuszcze Clifford ty debilu - krzyknela Anabell*- dobra to chodźmy.
Zebralismy sie i poszlysmy do pani.
Tym razem poszla Caro z Anabell*. Po 5 minutach wyszly z gabinetu.
- I co ? - zapytal Hood
- wiecie- smutnym glosem zaczela Caro - pozwolila - zasmiala sie. Popatrzylam na ekran I Phone'a byla godzina 15:30. Stwierdzilysmy ze pójdziemy jeszcze do
Chłopaków , a zaczniemy sie zbierac o 16:00. Musimy wyjsc godzine przed zaczeciem sie filmu , kino jest jakies 40 minut z tad. Siadlam na łozku Asha znalazlam oczywiscie zużyta gumke. Przesiadlam sie na lozko Luke'a.
Michael zalatwil browary. Napilismy sie , kolomnie usiadla sobie Emma.
- jak tam z reka - zapytala , lykajac piwo.
- juz lepiej , lekko jeszcze boli ale jest okey- ogladalam dlon- jak poznalas sie z Michaelem ? - zapytalam
- wiesz oni sa juz tutaj dwa lata , gdy przyszlam połtora roku temu tutaj , pomogli mi sie tutaj zaklymatyzowac i jakos tak zostalo, potem z Michaelem spedzalam wiecej czasu - usmiechnela sie - i jakos tak wyszlo. Byla godzina 16:15.
- Laski idziemy sie zbierac - zapytalam
- No mozemy - odezwala sie Caro
Wstalysmy i poszlysmy do swojego pokoju. Do łazieki weszla pierwsza Caro. Ja szukalam sobie ciuchow. Anabell* to samo. Carolina wyszla po 15 minutach , miala na sobie białe glany , potargane specjalne spodenki czarna koszulke z logo Nirvana, do tego lekki makijarz i rozpuszczone wlosy. Weszlam do lazieki przemyslam twarz i wytarlam. Na siebie ubralam buty na platformie, potargane czarne spodenki na kieszeniach , ubralam do tego czarno czarwoną koszule w krate i okular na nos, oczywiscie, narysowalam kreski elainerem. Zrobilam lekke loki z przodu wlosow. wyszlam z lazieki , z nudow przemienilam sobie obudowe na I Phone'a na czarna z zlotymi cwiekami. Anabell* wyszla na sobie miala czarna koszulke z logo batmana do tego dzinsowe spodenki i czarny kapelusz. Na nogach miala czarne platformy z ćwiekami , do tego czarne skarpety do kolan. Na twrzy miala lekki makijarz . Wyszlysmy z pokoju byla 17.
Chlopaki na nas czekali , buchlismy smiechem . Luke mial taka sama koszule jak ja , Calum takze mial koszulke z logo Nirvana. Anabell* miala taki sam kapelusz jak Ashton. Wszyscy mieli na sobie rurki. Luke czarne z potarganymi na kolanach , Ash zwykle czarne , Caulm niebieskie z podwinietymi nogawkami , a Michael czarne. Emma miala na sobie lekka czarna sukienke do tego rozowe buty na koturnie. Wyszlismy z budynku dajac znak dyrektorce. Powiedzielismy ze bedziemy okolo 22. Smialismy sie i wygłupiali w drodze do kina. Gdy bylismy juz w budynku , zaplacilismy za bilety i zajelismy miejsca. Ja siedzialam miedzy Luke'm a Anabell* , ona siedziala kolo Asha , on kolo Caroli , ona kolo Caluma , on kolo Clifford'a klo niego Emma. Oczywiscie nie objelo sie bez jedzenia , kupili tego tyle ze wysypywalo im sie z rak. Zostalo jeszcze 5 minut do filmu.
- chlopaki , zjedliscie juz polowe jedzenia , a film sie nawet nie zaczal - zasmiala sie Emma. Rozpoczal sie film , Luke splotl nasze dlonie , usmiechnal sie i pocalowal mnie w dlon. Film skonczyl sie o 21:30 , wyszlismy z kina. Luke objal mnie w pasie , chlopaki popatrzyli na nas i zrobili dokladnie to samo. Okolo godziny 21:50 bylismy w budynku. Poszlismy zainformowac dyrektorke ze przyszlismy.
- dziewczyny bede troche później w pokoju- odezwala sie Anabell* , Luke popatrzyl sie na nia.
-------------------------------
mam kilka spraw. Po pierwsze przepraszam za tak dluga nieobecnosc, ale mam lekkie problemy. Po drugie jak widac zmienilam imie z Alicji na Anabell. Niewazne z jakich przyczyn. Po trzecie rozdzialy beda dodawane co dwa tygodnie. Sory za jakiekolwiek bledy ale dzis moj telefon wyglada fatalnie. Ponoewaz zostalam potracona przez zjebanego rowerzyste, upadlam i wypuscialam telefon z reki a ten walnął o kamien i ma zjebany ekran wiec ma tak zwany pajaczek cxy jakos tak. No i wlqsciwie zblizamy sie do konca pierwszej czesci bo zostalo jeszcze 6 rozdzialow lub mniej <3 kocham wszystkich i do nastepnego.
piątek, 1 maja 2015
czwartek, 2 kwietnia 2015
12 Rozdział
~Luke POV~
Poszlismy usiasc w zaciszne miejsce.
-Ala , mam pytanie ? - zacząłem niepewnie.
-jakie?
- wiedzialass o tym ze Carolina sie tnie ?- widzialem jej mine jednak cos wie. W tym momencie odslonila rekaw , reke miala w ranach. Ale nie swierzych , niestety jednak miala.
-wiem Luke , wiem jakie sa tego powody , zwierzyla mi sie tego dnia kiedy to zrobila, wspołczułam jej , powiedzialam jej tez o swoich problemach- powiedziala
- dzieki ze mi powiedzialas ,a Ash wie?- zadalem kolejne pytanie
- nie i niewiem czy mu to mowic- zasmucila sie
-wiesz Ashton nie jest taki , nie mysl o tym , nie zerwie z toba , wrecz przeciwnie. Bedzie sie toba opiekowal i pomoze ci - popatrzylem na nia kochala Asha tak samo jak i on ja. Byli idealnie dopasowani do siebie.
- wiesz gdzie Carolina ma schowane te zyletki? -kurwa ile ja pytan zadaje.
- wlazience pod wanna w czarnym pudeleczku , powiedziala mi , nie mow jej ze ja ci o tym powiedzialam , obrazila by sie - poprosila.
-dobra nie powiem i jeszcze raz dzieki - wrocilem do siebie do pokoju.
-Ash-spojrzal na mnie
-powinienes pogadac z Alicja - zmarszczyl brwi nie wiedzac o co chodzi.
-po co - zaciekawiony spytal.
-poprostu pogadaj i tyle - polozylem sie na lóżku i zacząłem sluchac muzyki szla mi pioseka American Idiot. Za godzine rozpoczynaja sie zajecia. Kurwa dzis sprawdzian z majcy , przypomnialem sobie w tej chwili. Ściągne wszystko od chlopakow.
Carolina POV ~
Po pietnastu minutach Ala wrocila do pokoju. Nie wiem o czym gadali ale Ala miala dziwna mine. Za pol godziny zaczynaja sie zajęcia wiec zaczelam sie zbierac. Poszlam do pokoju chlopakow , po tym co zobaczylam zaczelam plakac ze smiechu. Calum tanczyl w samych bokserkach na stole do pioseki Byonce. Gdy mnie zobaczyli , Cal zszedl ze stolu i kazal mi tanczyc.
- chyba cie pojebalo- zasmialam sie
- nie , zawolam dziewczyny zatancza z toba - pomrugal swoimi slepiami Hood
- proszeeeeeeeee- zawolal Ashti
-ale wy jestescie kurwa upierdliwi - zasmialam sie
Luke zaczal sie smiac. Po kilku minutach przyszly do pokoju. Wlazly na stol i na spontana zaczelysmy tanczyc. Hood do nas dolaczyl. Chlopaki tez zaczeli tanczyc. Najarali sie czegos zapewne. W pewnym momencie Cal niechcacy mnie popchnal i upadlam na ziemie. Strasznie bolala mnie prawa reka. Chlopaki podeszli do mnie.
- Carolina , ja... Ja nie chcialem naprawde-wyjakal Hood
-nic sie nie stalo- wymamrotalam
-pojde po jakiegos nauczyciela - krzyknal Mike i wyszedl.
Po 10 minutach Michael przyszedl z pania od chemi Skilett. Wziela mnie i zaprowadzila do pielegniarki , po 30 minutach spedzonych u niej okazało sie ze mam ja zwichnieta.Nie moge pisac przez jakis czas i podnosic rzeczy. Spytalam sie czy moze ktos ze mna zostac , skinela glowa wskazala Luke'a zeby zostal , ucieszylam sie. Poszlismy do mojego pokoju i posmarowalam reke. Luke wstal i poszedl do lazienki , zacząl czegos szukac , popatrzyl pod wanne. Znalazl , nie tylko nie to znalazl pudeleczko. Wizął i przyniosl, otworzyl je. W srodku znajdowaly sie zyletki od najmniejszych do tych wiekszych. Oczywiscie wszystkie duze byly zużyte. Popatrzyl sie na mnie wzial cala zawartosc i polamal. Wyrzucil je. Przytulił mnie mocno. Stwierdzilam ze wezme prysznic , wstalam.
-gdzie idziesz - zapytal
-ide pod prysznic- wzielam czarną koronkowa bielizne.
- wiesz ja tez mialem isc , woda nie moze sie marnowac wiec - opatrzyl sie na mnie tymi niebieskimi oczkami. Usmiechnelam sie i ruchem glowy zaprosilam go do lazienki. On tylko, poszedl po ciuchy , wrocil i zamknal drzwi do pokoju i poszedl za mna.Polozylam zeczy na umywalce. Luke zaczął sie rozbierac , przygryzlam warge bez konca moglam patrzec na jego miesnie.
-nie rob tak - wiedzialam o co mu chodzi
- jak ? Tak - przygryzlam delikatnie warge
- kurwa -przylegl mnie do sciany - karolina, przestan - znowu przygryzlam warge. W tedy wpil sie w moje usta , namietnie. Usmiechnelam sie. Ściagnal ze mnie koszulke , chcial stanik.
-teraz twoja kolej - wymamrotalam mu w usta , sciagnal spodnie potem ja spodnice. Zostaly mu bokserki. Niestety sciagnal mi stanik przycisnal mnie do siebie. Lekko sie odchylil , przelustrowal moje cialo.
-wiesz wole wziasc kompiel- puscil wode do wanny.
Sciagnal moje reszcze mojej bielizny , a ja jego bokserki. Weszlismy do wanny , siadl sobie za mna przytulil sie do mnie. Syknelam , zabolala mnie reka. Luke to zauwarzyl , wzial moja reke i pocalowal w obolale miejsce. Siedzielismy w wannie dopóki woda nie zrobila sie zimna. Wyszlismy , stalismy przed soba calkiem nadzy. Zaczal nnie ubierac , a ja jego. Wyszlismy z lazienki , siedzlismy na łózku i zaczelismy ogladac film "Anabell". Gdy skonczylismy byla 11. Luke zamowil pizze. Po godzinie przyszla , jedlismy i smialismy sie. Wlaczylam skeypa , zadzwonilam do taty, odebral.
- czesc - powiedzial kolo niego stala mama
-hej - luke chrzaknal - Wlasnie poznajcie Luke'a , luke to moi rodzice Bella i Pavel Black'owie.
-dziendobry - pomachal luke
Tata sie usmiechnal.
-a ty nie powinnas byc na zajeciach-spytala mama.
Pokazalam jej spuchnieta reke.
Pogadalysmy troche. Jednak musiala juz isc.
Odlozylam laptopa na miejsce.
-Carolina-zaczal niepewnie Luke- bo Ashton za 2 miesiacce ma 19 urodziny i jego mama kupila mu dom , powiedziala ze mozemy cala czworka sie przeprowadzic tam jak Ash bedzie mial 19 lat spytalem sie tez o was zgodzila sie.
Popatrzylam sie na niego , wiedzialam ze rodzice mi nie pozwolą. Zobaczyl moja mine.
-co sie stalo ksiezniczko - zapytal
-Luke moi rodzice mi nie pozwola , pozatym powiedzieli ze juz niedlugo bede siedziala tu. Pojade spowrotem do londynu , ja nie wytrzymam bez was - w tedy po plliczku splynela mi łza , ktora Luke otarl dlonia. Zasmucil sie. Dostalam sms. Od mamy
"od mama: Carolina , musze ci powiedziec ze za miesiac przylatujesz spowrotem do angli. " po tym esemesie zalamalam sie , czyli jeszcze tylko miesiac widze sie z Luke'm. Zaczelam plakac , pokazalam Luke'owi sms. W tedy szepnal mi do ucha.
- Nikt ani nic nas nie rozlaczy, bede do ciebie przylatywal ile da sie zrozum nawet na taka odleglosc - zaczelam plakac jeszcze bardziej nasza milosc bedzie wystawiona na probe.
-------------------)---------)------)------
cos dluższego. Ehem mamy 12 rozdzial. Mam wolne wiec dodalam dzos i jutro tez dodam. Licze na komentarze kochammm
Poszlismy usiasc w zaciszne miejsce.
-Ala , mam pytanie ? - zacząłem niepewnie.
-jakie?
- wiedzialass o tym ze Carolina sie tnie ?- widzialem jej mine jednak cos wie. W tym momencie odslonila rekaw , reke miala w ranach. Ale nie swierzych , niestety jednak miala.
-wiem Luke , wiem jakie sa tego powody , zwierzyla mi sie tego dnia kiedy to zrobila, wspołczułam jej , powiedzialam jej tez o swoich problemach- powiedziala
- dzieki ze mi powiedzialas ,a Ash wie?- zadalem kolejne pytanie
- nie i niewiem czy mu to mowic- zasmucila sie
-wiesz Ashton nie jest taki , nie mysl o tym , nie zerwie z toba , wrecz przeciwnie. Bedzie sie toba opiekowal i pomoze ci - popatrzylem na nia kochala Asha tak samo jak i on ja. Byli idealnie dopasowani do siebie.
- wiesz gdzie Carolina ma schowane te zyletki? -kurwa ile ja pytan zadaje.
- wlazience pod wanna w czarnym pudeleczku , powiedziala mi , nie mow jej ze ja ci o tym powiedzialam , obrazila by sie - poprosila.
-dobra nie powiem i jeszcze raz dzieki - wrocilem do siebie do pokoju.
-Ash-spojrzal na mnie
-powinienes pogadac z Alicja - zmarszczyl brwi nie wiedzac o co chodzi.
-po co - zaciekawiony spytal.
-poprostu pogadaj i tyle - polozylem sie na lóżku i zacząłem sluchac muzyki szla mi pioseka American Idiot. Za godzine rozpoczynaja sie zajecia. Kurwa dzis sprawdzian z majcy , przypomnialem sobie w tej chwili. Ściągne wszystko od chlopakow.
Carolina POV ~
Po pietnastu minutach Ala wrocila do pokoju. Nie wiem o czym gadali ale Ala miala dziwna mine. Za pol godziny zaczynaja sie zajęcia wiec zaczelam sie zbierac. Poszlam do pokoju chlopakow , po tym co zobaczylam zaczelam plakac ze smiechu. Calum tanczyl w samych bokserkach na stole do pioseki Byonce. Gdy mnie zobaczyli , Cal zszedl ze stolu i kazal mi tanczyc.
- chyba cie pojebalo- zasmialam sie
- nie , zawolam dziewczyny zatancza z toba - pomrugal swoimi slepiami Hood
- proszeeeeeeeee- zawolal Ashti
-ale wy jestescie kurwa upierdliwi - zasmialam sie
Luke zaczal sie smiac. Po kilku minutach przyszly do pokoju. Wlazly na stol i na spontana zaczelysmy tanczyc. Hood do nas dolaczyl. Chlopaki tez zaczeli tanczyc. Najarali sie czegos zapewne. W pewnym momencie Cal niechcacy mnie popchnal i upadlam na ziemie. Strasznie bolala mnie prawa reka. Chlopaki podeszli do mnie.
- Carolina , ja... Ja nie chcialem naprawde-wyjakal Hood
-nic sie nie stalo- wymamrotalam
-pojde po jakiegos nauczyciela - krzyknal Mike i wyszedl.
Po 10 minutach Michael przyszedl z pania od chemi Skilett. Wziela mnie i zaprowadzila do pielegniarki , po 30 minutach spedzonych u niej okazało sie ze mam ja zwichnieta.Nie moge pisac przez jakis czas i podnosic rzeczy. Spytalam sie czy moze ktos ze mna zostac , skinela glowa wskazala Luke'a zeby zostal , ucieszylam sie. Poszlismy do mojego pokoju i posmarowalam reke. Luke wstal i poszedl do lazienki , zacząl czegos szukac , popatrzyl pod wanne. Znalazl , nie tylko nie to znalazl pudeleczko. Wizął i przyniosl, otworzyl je. W srodku znajdowaly sie zyletki od najmniejszych do tych wiekszych. Oczywiscie wszystkie duze byly zużyte. Popatrzyl sie na mnie wzial cala zawartosc i polamal. Wyrzucil je. Przytulił mnie mocno. Stwierdzilam ze wezme prysznic , wstalam.
-gdzie idziesz - zapytal
-ide pod prysznic- wzielam czarną koronkowa bielizne.
- wiesz ja tez mialem isc , woda nie moze sie marnowac wiec - opatrzyl sie na mnie tymi niebieskimi oczkami. Usmiechnelam sie i ruchem glowy zaprosilam go do lazienki. On tylko, poszedl po ciuchy , wrocil i zamknal drzwi do pokoju i poszedl za mna.Polozylam zeczy na umywalce. Luke zaczął sie rozbierac , przygryzlam warge bez konca moglam patrzec na jego miesnie.
-nie rob tak - wiedzialam o co mu chodzi
- jak ? Tak - przygryzlam delikatnie warge
- kurwa -przylegl mnie do sciany - karolina, przestan - znowu przygryzlam warge. W tedy wpil sie w moje usta , namietnie. Usmiechnelam sie. Ściagnal ze mnie koszulke , chcial stanik.
-teraz twoja kolej - wymamrotalam mu w usta , sciagnal spodnie potem ja spodnice. Zostaly mu bokserki. Niestety sciagnal mi stanik przycisnal mnie do siebie. Lekko sie odchylil , przelustrowal moje cialo.
-wiesz wole wziasc kompiel- puscil wode do wanny.
Sciagnal moje reszcze mojej bielizny , a ja jego bokserki. Weszlismy do wanny , siadl sobie za mna przytulil sie do mnie. Syknelam , zabolala mnie reka. Luke to zauwarzyl , wzial moja reke i pocalowal w obolale miejsce. Siedzielismy w wannie dopóki woda nie zrobila sie zimna. Wyszlismy , stalismy przed soba calkiem nadzy. Zaczal nnie ubierac , a ja jego. Wyszlismy z lazienki , siedzlismy na łózku i zaczelismy ogladac film "Anabell". Gdy skonczylismy byla 11. Luke zamowil pizze. Po godzinie przyszla , jedlismy i smialismy sie. Wlaczylam skeypa , zadzwonilam do taty, odebral.
- czesc - powiedzial kolo niego stala mama
-hej - luke chrzaknal - Wlasnie poznajcie Luke'a , luke to moi rodzice Bella i Pavel Black'owie.
-dziendobry - pomachal luke
Tata sie usmiechnal.
-a ty nie powinnas byc na zajeciach-spytala mama.
Pokazalam jej spuchnieta reke.
Pogadalysmy troche. Jednak musiala juz isc.
Odlozylam laptopa na miejsce.
-Carolina-zaczal niepewnie Luke- bo Ashton za 2 miesiacce ma 19 urodziny i jego mama kupila mu dom , powiedziala ze mozemy cala czworka sie przeprowadzic tam jak Ash bedzie mial 19 lat spytalem sie tez o was zgodzila sie.
Popatrzylam sie na niego , wiedzialam ze rodzice mi nie pozwolą. Zobaczyl moja mine.
-co sie stalo ksiezniczko - zapytal
-Luke moi rodzice mi nie pozwola , pozatym powiedzieli ze juz niedlugo bede siedziala tu. Pojade spowrotem do londynu , ja nie wytrzymam bez was - w tedy po plliczku splynela mi łza , ktora Luke otarl dlonia. Zasmucil sie. Dostalam sms. Od mamy
"od mama: Carolina , musze ci powiedziec ze za miesiac przylatujesz spowrotem do angli. " po tym esemesie zalamalam sie , czyli jeszcze tylko miesiac widze sie z Luke'm. Zaczelam plakac , pokazalam Luke'owi sms. W tedy szepnal mi do ucha.
- Nikt ani nic nas nie rozlaczy, bede do ciebie przylatywal ile da sie zrozum nawet na taka odleglosc - zaczelam plakac jeszcze bardziej nasza milosc bedzie wystawiona na probe.
-------------------)---------)------)------
cos dluższego. Ehem mamy 12 rozdzial. Mam wolne wiec dodalam dzos i jutro tez dodam. Licze na komentarze kochammm
piątek, 20 marca 2015
11 Rozdział
Wyszlam z pokoju trzymajac sie za reke z Luke'm, poszlismy do niego. Dalam dziewczyna klucze do pokoju i poszlismy na dach. Lubialam tam przesiadywac.
~Luke POV~
Wyszlismy z jej pokoju poszla oddac dziewczyna klucze. Musze porozmawiac z Ala ale to na osobnosci. Poszlismy na dach usiasc. Przyblizylem ja do sieebie objolem w pasie i przytuliłem. Ucalowalem jej policzko potem nosek i usta. Lubilem bawic sie jej kolczykiem. To ją troche denerwowalo.
-Hemmings - wymamrotala
-kocham jak tak do mnie mowisz -szepnelem.
Zobaczylem na telefon. Michael zadzwonil. Odebralem.
- hallo
-czego chcesZ- zapytalem
- wiesz co twoja panna nazwala nas brygada kucykow pony - slyszalem jak sie smial , popatrzylem sie na Caroline a ona na mnie.
- tylko tyle - zasmialem sie
-badzcie za 5 minut u nas w pokoju pójziemy do stolowki bo Calum juz marudzi ze jest glodny - wiecznie glodny pomyslalem
Rozlaczylem sie.
-jaka brygada kucykow pony - buchla smiechem , zaczolem ja laskotac.
Polozyla sie ze smiechu pocalowalem ją-chodz idziemy do naszego pokoju
-o kurwa - powiedziala
- taaa nie martw sie chlopaki cie zabija za ta brygade kucykow pony - zasmialem sie.
-taaa oby tylko za to- powiedziala
Poszlismy pod pokoj , weszlismy do srodka. Chłopaki wstali i zaczeli gilgotac Caroline , zaczela wrzeszczec
~Carolina POV~
Gdy tylko weszlam z Luke'm do pokoju chlopaki podeszli i zaczeli mnie gilgotac , zaczelam krzyczec.
-ku....rw..a zo...sta....wcie mn...i...e jak....wsta....ne to w...as za...bi...je - wykrzyczala smiejac sie
- taaa , ja ci dam za raimbowdash -krzyknal michael
- a ja za malpke - smial sie cal
- ty parszywa gnido , lokowaty piesek - usmiechnal sie Ash ukazal swoj slodki usmiech
-a ciebie Luke nazwala maniakiem pingwinow - Luke podszedl do mnie i wzial mnie na rece
-tak nie bedzie , rozprawie sie z toba wieczorem - zasmial sie , wiem o co mu chodzilo.
Przyszly dziewczyny i poszlismy do stolowki. Po pol godzinie rozeszlismy sie do pokoji. Powiedzialam Luke'owi ze bede za 20 minut u niego bo lekcje rozpoczynamy o dziesiatej , a jest dopiero ddziesiec po usmej. Polozylam sie na luzku i wlaczylam laptopa. Weszlam na Skeypa , moze rodzice beda i sie nie mylilam. Zadzwonili do mnie.
- czesc skarbie jak sie czujesz- zapytal tata
- dobrze , a wy - dlaczego byli tacy mili
- widze ze masz kogos , pokazal tata na szyje - kurwa jak mogli to zauwarzyc przez kamerke. Musze to zakryc jakims podkladem.
-jak sie czujecie , co tam u was- zmienilam temat
- dobrze, jutro wyjerzdzamy z mama na miesiac do sydney - chwila chwila , tam Luke mieszka
-po co az tam
-musimy zalatwic pare spraw, dobra slonce my konczymy papa- rozlaczyl sie. Wylaczylam laptopa i odlozylam na swoje miejce. Rozleglo sie pukanie. Do pokoju wszedl Luke , przywital sie.
-Ala mozemy pogadac - zwrocil sie do niej , niezdziwilo mnie to zbytnio. Skinela glowa i wyszli.
----------------------------------------
OMG mamy juz kolejny rozdzial ej tak jakby zostalo 10 rozdzialow do konca czesci pierwszej. Ten rozdzial jest jednym slowem masakryczny. Brak weny. Musialam cos napisac no bo w sumie w nastepnym rozdziale cos bede wiecej :) Licze na komentarze.
~Luke POV~
Wyszlismy z jej pokoju poszla oddac dziewczyna klucze. Musze porozmawiac z Ala ale to na osobnosci. Poszlismy na dach usiasc. Przyblizylem ja do sieebie objolem w pasie i przytuliłem. Ucalowalem jej policzko potem nosek i usta. Lubilem bawic sie jej kolczykiem. To ją troche denerwowalo.
-Hemmings - wymamrotala
-kocham jak tak do mnie mowisz -szepnelem.
Zobaczylem na telefon. Michael zadzwonil. Odebralem.
- hallo
-czego chcesZ- zapytalem
- wiesz co twoja panna nazwala nas brygada kucykow pony - slyszalem jak sie smial , popatrzylem sie na Caroline a ona na mnie.
- tylko tyle - zasmialem sie
-badzcie za 5 minut u nas w pokoju pójziemy do stolowki bo Calum juz marudzi ze jest glodny - wiecznie glodny pomyslalem
Rozlaczylem sie.
-jaka brygada kucykow pony - buchla smiechem , zaczolem ja laskotac.
Polozyla sie ze smiechu pocalowalem ją-chodz idziemy do naszego pokoju
-o kurwa - powiedziala
- taaa nie martw sie chlopaki cie zabija za ta brygade kucykow pony - zasmialem sie.
-taaa oby tylko za to- powiedziala
Poszlismy pod pokoj , weszlismy do srodka. Chłopaki wstali i zaczeli gilgotac Caroline , zaczela wrzeszczec
~Carolina POV~
Gdy tylko weszlam z Luke'm do pokoju chlopaki podeszli i zaczeli mnie gilgotac , zaczelam krzyczec.
-ku....rw..a zo...sta....wcie mn...i...e jak....wsta....ne to w...as za...bi...je - wykrzyczala smiejac sie
- taaa , ja ci dam za raimbowdash -krzyknal michael
- a ja za malpke - smial sie cal
- ty parszywa gnido , lokowaty piesek - usmiechnal sie Ash ukazal swoj slodki usmiech
-a ciebie Luke nazwala maniakiem pingwinow - Luke podszedl do mnie i wzial mnie na rece
-tak nie bedzie , rozprawie sie z toba wieczorem - zasmial sie , wiem o co mu chodzilo.
Przyszly dziewczyny i poszlismy do stolowki. Po pol godzinie rozeszlismy sie do pokoji. Powiedzialam Luke'owi ze bede za 20 minut u niego bo lekcje rozpoczynamy o dziesiatej , a jest dopiero ddziesiec po usmej. Polozylam sie na luzku i wlaczylam laptopa. Weszlam na Skeypa , moze rodzice beda i sie nie mylilam. Zadzwonili do mnie.
- czesc skarbie jak sie czujesz- zapytal tata
- dobrze , a wy - dlaczego byli tacy mili
- widze ze masz kogos , pokazal tata na szyje - kurwa jak mogli to zauwarzyc przez kamerke. Musze to zakryc jakims podkladem.
-jak sie czujecie , co tam u was- zmienilam temat
- dobrze, jutro wyjerzdzamy z mama na miesiac do sydney - chwila chwila , tam Luke mieszka
-po co az tam
-musimy zalatwic pare spraw, dobra slonce my konczymy papa- rozlaczyl sie. Wylaczylam laptopa i odlozylam na swoje miejce. Rozleglo sie pukanie. Do pokoju wszedl Luke , przywital sie.
-Ala mozemy pogadac - zwrocil sie do niej , niezdziwilo mnie to zbytnio. Skinela glowa i wyszli.
----------------------------------------
OMG mamy juz kolejny rozdzial ej tak jakby zostalo 10 rozdzialow do konca czesci pierwszej. Ten rozdzial jest jednym slowem masakryczny. Brak weny. Musialam cos napisac no bo w sumie w nastepnym rozdziale cos bede wiecej :) Licze na komentarze.
piątek, 13 marca 2015
10 Rozdział
Carolina B. POV
Wstalam bardzo wczesnie o piatej nie moglam juz spac, gdy tylko pomyslalm sobie ze jest poniedzialek i musze ubrac mundurek na lekcje. To mnie mdlilo. Gdy Luke spal , przytulony do kołdry , zrobilam mu zdj i wyslalam do Hood'a. Dostalam sms.
"od Cal : pingwinek , haha a ty juz nie spisz ? "
"do Cal : nie , juz nie moge spac , jak tam z Caro? "
"od Cal: Carolina jeszcze śpi, poszlismy pozno spać. Tak sie przytulila do mnie w nocy ze niemoglem prawie oddychac hahah. Chyba sie w niej zakochałem. Nigdy nie czulem czegos takiego do dziewczyny.
" do Cal: borze , jak fajnie napewno Carolina czuje to samo, pieprzyla o tobie caly czas nad moim uchem "
" od Cal : a Irwin znowu pierdolil sie z Alą , chodzą ze sobą , tak slodko ona nizsza od niego o glowe , ma oko Ash :* "
" do Cal : OMG ! serio hahah , szczerze wydawales mi sie od poczatku najmilszy i chyba z toba sie dogadywalam , nawet jak na poczatku wasza brygada kucukow pony mnie wkurzala "
" od Cal : jaka brygada ?! Hahah nie no jak cie spotkam to zobaczysz , powiem chlopakom "
" do Cal : haha tsa jasne , nie zapomnij ze umiem sie bic , a ty byles małpka , Luke to maniak pingwinów , Clifford to kucyk pony raimbowdash , a Irwin loczkowaty piesek hahah "
" od Cal : hohoho nie tak sie nie bawimy , przyjdz tylko do stolowki :) , dobra ja ide sie zbierac , jak kurwa wydostane sie z uscisku Caro :* bay "
" do Cal : haha okey ja tez ide bay "
weszlam do lazienki umylam sie , i ukapalam. Siedzialm w wanie z dobra godzine , dopoki Luke nie wstal, uslyszalam pukanie.
- co robisz? - zapytal zaspanym glosem
- kapie sie - odpowiedzialam
-o to ja wchodze - zaczelam sie smiac. W koncu wyszlam z wanny ubralam na siebie czerwona koronkowa bielizne w czarne kropki. Na to mundurek , skladajacy sie z prostej czarnej spodnicy , normalnie byla do kolan ale ja skrocilam do polowy gornej czesci nog. Ubralam czarna koszule wsadzilam ja do spodnicy i znaczek z naszym internatem. Na nogi ubralam szare skarepty za kolano i na nie granatowe vansy. Umalowalam oczy samym tuszem. Popryskalam sie perfumami i wyszlam. Luke siedzial na lozku przeczesujac swoje wlosy reka. Wygladal niesomowicie w tym nieladzie na glowie. Luke mial na sobie zamaist prostych spodni , czarne przetarte rurki na kolanach , czarne vansy białą koszule wyciagnieta z czarnym krawatem. Na wardze widnial jego czarny kolczyk.wstal i pocalowal mnie , wsadzil jezyk zaczal toczyc walke z moim jezykiem, bawil sie moim kolczykiem na wiazadelku. Popatrzylam sie w jego niebieskie oczy , mozna bylo w nich utonac. Niegrzeczni chlopcy byli w moim typie. Przytulilam sie. Za pol godziny sniadanie , a o 9 rozpoczynaly sie zajecia. Zapowiada sie pracowity dzien.
-----------------------------
okey teraz mozecie mnie zabic zadzgac i wgl no pociachac. Sama nie jestem zadowolona z tego rozdzialu. Wyszedl o wiele krotszy niz sobie zaplanowala. Tak to jest gdy ma sie 38,5 stopni goraczki i pisze sie ff. Gdyz iz mi sie nudzi. Mozecie w komentarzach zostawiac pytania na tomiast mojej osoby i odpowiem na nie albo jutro albo pod nastepnym rozdzialem
kc i wgl hehhehe miłego weekend'u. Kocham mocno i licze na szczere komentarze.
Wstalam bardzo wczesnie o piatej nie moglam juz spac, gdy tylko pomyslalm sobie ze jest poniedzialek i musze ubrac mundurek na lekcje. To mnie mdlilo. Gdy Luke spal , przytulony do kołdry , zrobilam mu zdj i wyslalam do Hood'a. Dostalam sms.
"od Cal : pingwinek , haha a ty juz nie spisz ? "
"do Cal : nie , juz nie moge spac , jak tam z Caro? "
"od Cal: Carolina jeszcze śpi, poszlismy pozno spać. Tak sie przytulila do mnie w nocy ze niemoglem prawie oddychac hahah. Chyba sie w niej zakochałem. Nigdy nie czulem czegos takiego do dziewczyny.
" do Cal: borze , jak fajnie napewno Carolina czuje to samo, pieprzyla o tobie caly czas nad moim uchem "
" od Cal : a Irwin znowu pierdolil sie z Alą , chodzą ze sobą , tak slodko ona nizsza od niego o glowe , ma oko Ash :* "
" do Cal : OMG ! serio hahah , szczerze wydawales mi sie od poczatku najmilszy i chyba z toba sie dogadywalam , nawet jak na poczatku wasza brygada kucukow pony mnie wkurzala "
" od Cal : jaka brygada ?! Hahah nie no jak cie spotkam to zobaczysz , powiem chlopakom "
" do Cal : haha tsa jasne , nie zapomnij ze umiem sie bic , a ty byles małpka , Luke to maniak pingwinów , Clifford to kucyk pony raimbowdash , a Irwin loczkowaty piesek hahah "
" od Cal : hohoho nie tak sie nie bawimy , przyjdz tylko do stolowki :) , dobra ja ide sie zbierac , jak kurwa wydostane sie z uscisku Caro :* bay "
" do Cal : haha okey ja tez ide bay "
weszlam do lazienki umylam sie , i ukapalam. Siedzialm w wanie z dobra godzine , dopoki Luke nie wstal, uslyszalam pukanie.
- co robisz? - zapytal zaspanym glosem
- kapie sie - odpowiedzialam
-o to ja wchodze - zaczelam sie smiac. W koncu wyszlam z wanny ubralam na siebie czerwona koronkowa bielizne w czarne kropki. Na to mundurek , skladajacy sie z prostej czarnej spodnicy , normalnie byla do kolan ale ja skrocilam do polowy gornej czesci nog. Ubralam czarna koszule wsadzilam ja do spodnicy i znaczek z naszym internatem. Na nogi ubralam szare skarepty za kolano i na nie granatowe vansy. Umalowalam oczy samym tuszem. Popryskalam sie perfumami i wyszlam. Luke siedzial na lozku przeczesujac swoje wlosy reka. Wygladal niesomowicie w tym nieladzie na glowie. Luke mial na sobie zamaist prostych spodni , czarne przetarte rurki na kolanach , czarne vansy białą koszule wyciagnieta z czarnym krawatem. Na wardze widnial jego czarny kolczyk.wstal i pocalowal mnie , wsadzil jezyk zaczal toczyc walke z moim jezykiem, bawil sie moim kolczykiem na wiazadelku. Popatrzylam sie w jego niebieskie oczy , mozna bylo w nich utonac. Niegrzeczni chlopcy byli w moim typie. Przytulilam sie. Za pol godziny sniadanie , a o 9 rozpoczynaly sie zajecia. Zapowiada sie pracowity dzien.
-----------------------------
okey teraz mozecie mnie zabic zadzgac i wgl no pociachac. Sama nie jestem zadowolona z tego rozdzialu. Wyszedl o wiele krotszy niz sobie zaplanowala. Tak to jest gdy ma sie 38,5 stopni goraczki i pisze sie ff. Gdyz iz mi sie nudzi. Mozecie w komentarzach zostawiac pytania na tomiast mojej osoby i odpowiem na nie albo jutro albo pod nastepnym rozdzialem
kc i wgl hehhehe miłego weekend'u. Kocham mocno i licze na szczere komentarze.
piątek, 6 marca 2015
9 Rozdział
UWAGA!! Jest tu scena +18
Poszlam do mojego pokoju nie moglam sie otrzsnąć. Dziewczyny poszly do chlopakow ja nie chcialam isc. Do pokoju wszedl Luke. Zamkanl drzwi na klucz.
-hey - wymamrotalam
- czesc , nie widzialem cie nigdy w takim stanie - powiedzial zmartwiony
- ja siebie tez nie nie wiedzialam ze do tego sie posune , dziewczyne tylko uderzylam dwa razy z pięści w brzuch , a jego moglam zabic - nie wierzylam nadal ze to zrobilam.
Luke przysunal sie do mnie i przytulił mnie. Pocalowalam go namietnie. Nasze usta sie komponowaly w calosc, jego kolczyk draznil mnie w warge, chwycilam go za końce jego blond wlosów. Jego jezyk dotykając mnie po wardze prosil o pozwolenie na wejscie , ktore odrazu mu dalam. Polozyl mnie na łóżku , przerwalam tylko na chwile zeby zdjac mu koszulke , w tym czasie on zdjal mi. Czulam ze jego czlonek , stal juz gotowy , sciaglam mu spodnie , byl teraz w samych bokserkach. Delikatnie odpial moj guziczek i sciagal mi spodenki. Lezalam teraz w samej bileiznie tak jak i on. Odpial mi stanik i go sciagnal. Zawstydzilam sie wiec zakrylam je rekoma. On jednak odciagnal moje rece , zaczal podrazniac moje piersi jezykiem ,zostawial mokre slady wzdloz brzucha. Zatrzymal sie przed majtkami, ktore tez po momencie zostaly zciagniete ze mnie. Lezalam calkiem naga przed nim, ten jego usmieszek , to mnie denerwowalo na poczatku w nim , sciagnal swoje bokserki. Popatrzyl sie na mnie , skinelam glowa ze chce tego. Z szafki wyciagnal prezerwatywe , zalozyl ja. Wszedl we mnie najpierw powoli.
- o boze Luke - dyszalam
Przyspieszyl.
Luke POV
Kochalem to gdy mowila moje imie. Jest piekna , moja ksiezniczka.
- powtorz moje imie - usmiechalem sie
-Luke - chwycila sie moich plecow , zostawiajac czerwone slady zadrapan . Przyssalem sie jej do szyi , zostawilem jej czerwona mailnke , polizałem ja na ukojenie , a potem podmuchalem. Zacząlłem krecic biodrami , sprawialo jej to przyjemnosc. Carolina glośno jęknela. Obydwoje doznalismy szczytu. Zmeczony opadlem koloniej.
- to bylo nie samowite - szepnela
Pocalowalem ja.
- kocham cie - powiedzialem
- ja tez cie kocham - te slowa wywolaly u mnie usmiech. Ona mnie zmienila , nie bylem tym samym chlopakiem co w czesniej , dziewczyny byly na jedna noc , wyscigi byly dla mnie wazne , czesto pakowalem sie w bujki nawet w internacie. Kocham ja i niepozwole zeby cos jej sie stalo. Nagle spostrzeglem na jej reke byla cala w ranach swiezych ranach czemu tego nie widzialem w czesniej , nakladala pewnie jakas maz na renke zeby to zakryc. Mialem wyzuty sumienia czemu tego nie widzialem. Carolina nadal wpatrywala sie we mnie.
- Luke co sie stalo -zapytala z niepokojem
- mam pytanie ? Co to jest? - zdenerwowany zapytalem wskazujac na reke
- t..to nic - wlozyla reke pod koldre
- Carolina co to jest - czulem pulsujaca krew w moich zylach , musialem ochlonac - dlaczego to zrobilas ?- tym razem lagodniejszym tonem.
- poprostu w tamtej szkole sie wyroznialam , a zrobilam to bo chcialam zwrocic uwage moich rodzicow , byli ciagle nieobecni. Kiedys poklocilam sie z nimi o blachostke , potem w szkole ta cala dziewczyna , i w dodatku chlopak dobieral sie do mnie nie wytrzymalam i tak wyszlo , a swieze sa bo rodzice wyslali do mnie przedwczoraj wiadomosc ze narazie nie beda sie ze mna kontaktowac i niewiem czy tutaj nie zostane dlugo. Mialam dosc. Łzy splywaly jej po policzku. Przytulilem ja mocno i pocalowalem w czolo. Usnela ja tez poszedlem spac.
Ocknelem sie wieczorem , spojrzalem ma telefon 6 wiadomosci , wszystkie od Cala
,,1. Od Cal:"
Siema stary co tam dziewczyny beda u nas na noc ty zostan z Caro jak chcesz"
Reszty nie przeczytalem byly tej samej trescim Wstalem i ubralem sie. Polozylem sie koloniej w ciuchac. Po 10 minutach przebudzila sie.
- jak sie spalo ksiezniczko - zapytalem
- przy tobie idealnie - przetarla swoje zmeczone oczy
Wstala i poszla sie ukapać. Przyszla ubrana w pizamke z pingwinem.
- pingwin - zasmialem sie
- no ma naimie Luke- usmiechnela , odkryla przy tym swoj kolczyk na wiazadelku. Polozyla sie i dalej poszlismy spac.
---------------------------------
aaaaa i mamy kolejny rozdzial ejj ludzie mamy juz ponad 1000 wyswietlenn ommmg dziekuje wam za to jestescie naprawde kochani. To moze tak bo juz naprawde nie wiem kogo mam powiadamiac a kogo nie. No bo w ostatnom rozdziale skomentowaly tylko dwie osoby. Dobra zostawiajcie swoje "@" z tt. Mozecie napisac co najbardziej wam sie podoba w tym ff. Okey czekam na szczere komyy. Po ile macie wgl lat?? Ja mam 15. Hahah gimbus ze mnie. Kochamm <3
Poszlam do mojego pokoju nie moglam sie otrzsnąć. Dziewczyny poszly do chlopakow ja nie chcialam isc. Do pokoju wszedl Luke. Zamkanl drzwi na klucz.
-hey - wymamrotalam
- czesc , nie widzialem cie nigdy w takim stanie - powiedzial zmartwiony
- ja siebie tez nie nie wiedzialam ze do tego sie posune , dziewczyne tylko uderzylam dwa razy z pięści w brzuch , a jego moglam zabic - nie wierzylam nadal ze to zrobilam.
Luke przysunal sie do mnie i przytulił mnie. Pocalowalam go namietnie. Nasze usta sie komponowaly w calosc, jego kolczyk draznil mnie w warge, chwycilam go za końce jego blond wlosów. Jego jezyk dotykając mnie po wardze prosil o pozwolenie na wejscie , ktore odrazu mu dalam. Polozyl mnie na łóżku , przerwalam tylko na chwile zeby zdjac mu koszulke , w tym czasie on zdjal mi. Czulam ze jego czlonek , stal juz gotowy , sciaglam mu spodnie , byl teraz w samych bokserkach. Delikatnie odpial moj guziczek i sciagal mi spodenki. Lezalam teraz w samej bileiznie tak jak i on. Odpial mi stanik i go sciagnal. Zawstydzilam sie wiec zakrylam je rekoma. On jednak odciagnal moje rece , zaczal podrazniac moje piersi jezykiem ,zostawial mokre slady wzdloz brzucha. Zatrzymal sie przed majtkami, ktore tez po momencie zostaly zciagniete ze mnie. Lezalam calkiem naga przed nim, ten jego usmieszek , to mnie denerwowalo na poczatku w nim , sciagnal swoje bokserki. Popatrzyl sie na mnie , skinelam glowa ze chce tego. Z szafki wyciagnal prezerwatywe , zalozyl ja. Wszedl we mnie najpierw powoli.
- o boze Luke - dyszalam
Przyspieszyl.
Luke POV
Kochalem to gdy mowila moje imie. Jest piekna , moja ksiezniczka.
- powtorz moje imie - usmiechalem sie
-Luke - chwycila sie moich plecow , zostawiajac czerwone slady zadrapan . Przyssalem sie jej do szyi , zostawilem jej czerwona mailnke , polizałem ja na ukojenie , a potem podmuchalem. Zacząlłem krecic biodrami , sprawialo jej to przyjemnosc. Carolina glośno jęknela. Obydwoje doznalismy szczytu. Zmeczony opadlem koloniej.
- to bylo nie samowite - szepnela
Pocalowalem ja.
- kocham cie - powiedzialem
- ja tez cie kocham - te slowa wywolaly u mnie usmiech. Ona mnie zmienila , nie bylem tym samym chlopakiem co w czesniej , dziewczyny byly na jedna noc , wyscigi byly dla mnie wazne , czesto pakowalem sie w bujki nawet w internacie. Kocham ja i niepozwole zeby cos jej sie stalo. Nagle spostrzeglem na jej reke byla cala w ranach swiezych ranach czemu tego nie widzialem w czesniej , nakladala pewnie jakas maz na renke zeby to zakryc. Mialem wyzuty sumienia czemu tego nie widzialem. Carolina nadal wpatrywala sie we mnie.
- Luke co sie stalo -zapytala z niepokojem
- mam pytanie ? Co to jest? - zdenerwowany zapytalem wskazujac na reke
- t..to nic - wlozyla reke pod koldre
- Carolina co to jest - czulem pulsujaca krew w moich zylach , musialem ochlonac - dlaczego to zrobilas ?- tym razem lagodniejszym tonem.
- poprostu w tamtej szkole sie wyroznialam , a zrobilam to bo chcialam zwrocic uwage moich rodzicow , byli ciagle nieobecni. Kiedys poklocilam sie z nimi o blachostke , potem w szkole ta cala dziewczyna , i w dodatku chlopak dobieral sie do mnie nie wytrzymalam i tak wyszlo , a swieze sa bo rodzice wyslali do mnie przedwczoraj wiadomosc ze narazie nie beda sie ze mna kontaktowac i niewiem czy tutaj nie zostane dlugo. Mialam dosc. Łzy splywaly jej po policzku. Przytulilem ja mocno i pocalowalem w czolo. Usnela ja tez poszedlem spac.
Ocknelem sie wieczorem , spojrzalem ma telefon 6 wiadomosci , wszystkie od Cala
,,1. Od Cal:"
Siema stary co tam dziewczyny beda u nas na noc ty zostan z Caro jak chcesz"
Reszty nie przeczytalem byly tej samej trescim Wstalem i ubralem sie. Polozylem sie koloniej w ciuchac. Po 10 minutach przebudzila sie.
- jak sie spalo ksiezniczko - zapytalem
- przy tobie idealnie - przetarla swoje zmeczone oczy
Wstala i poszla sie ukapać. Przyszla ubrana w pizamke z pingwinem.
- pingwin - zasmialem sie
- no ma naimie Luke- usmiechnela , odkryla przy tym swoj kolczyk na wiazadelku. Polozyla sie i dalej poszlismy spac.
---------------------------------
aaaaa i mamy kolejny rozdzial ejj ludzie mamy juz ponad 1000 wyswietlenn ommmg dziekuje wam za to jestescie naprawde kochani. To moze tak bo juz naprawde nie wiem kogo mam powiadamiac a kogo nie. No bo w ostatnom rozdziale skomentowaly tylko dwie osoby. Dobra zostawiajcie swoje "@" z tt. Mozecie napisac co najbardziej wam sie podoba w tym ff. Okey czekam na szczere komyy. Po ile macie wgl lat?? Ja mam 15. Hahah gimbus ze mnie. Kochamm <3
piątek, 27 lutego 2015
8 Rozdział
Niedziela , nie lubialam tego dnia. Wszyscy chodzili do saliki w ktorej sie modlili. Ja pochodzilam z tych ktorym religia lata kolo dupy. Wiec zaszylam sie w pokoju. Rozleglo sie pukanie do drzwi, wparowali chlopaki i Emma.
- gdzie dziewczyny? - zapytal Cal
- poszly do sklepu beda za 5 minut - wstalam i przywitalam sie z Luke'm.
- mam pytanie jestescie w końcu razem czy nie - Ashton chyba byl zaklopotany.
- sama nie wiem , Luke jeszcze sie mnie nie spytal - zasmial sie.
- Carolino Black zostaniesz moja dziewczyna - buchlam smiechem , powiedzial to z taka powaga.
- tak , zostane - pocalowalam go tym razem namietniej.
W koncu wrocily dziewczyny
- no to tak golabeczki , Luke mowiles jej - zmarszczylam brwi nie wiedzac o czym oni mowia , nienawidzilam tego uczucia.
- Dostalismy pozwolenie na opusczenie internatu na 4 godziny o 13:00 musimy wyjsc zeby byc tutaj o 17:00 .
- boze serio - skakalam z radosci w koncu opuszcze ta bude przynajmniej na kilka godzin.
- czekacie tutaj ja ide sie ogarnac - wszyscy skineli glowa
Wzielam ze soba potrzebne zeczy i weszlam do lazienki.
Wskoczylam pod prysznic umylam wlosy , zapach truskawkowego szanponu rozprzestrzenil sie po calej lazience. Po 20 minutach wyszlam z pod przysznica. Ubralam na siebie czarna koronkowa bielizne na to czarne spodenki do tego szara koszulka z zielonym logo Green Day. Lubie ten zespół , na nogi zalozylam szare vansy z zielonymi sznurówkami ,wlosy spielam wysoko w końskiego kucyka , oczy umalowalam tymrazem samym tuszem. Spojrzalam na ekran I Phone'a. Zostalo 10 minut do wyjscia. Wzielam okulary przeciw sloneczne , byl poczatek czerwca , na wakacje pewnie bede musiala tu zostac. Rodzice nie mieli nigdy dla mnie czasu , nie wiem nawet czy zainteresowali by sie mna gdyby mi sie cos stalo , w czoraj wyslali mi duza sume pieniedzy na moje konto , wiec troche zaszaleje. Wyszlam z lazienki.
- wow , wygladasz nie samowicie , tak prosto - pisnely dziewczyny.
- to idziemy?- spytal Luke
Skinelam glowa , chwycilam go za reke. Wyszlismy wszyscy z pokoju i go zamknelam. Na poczatku poszlismy do wesolego
miasteczka. Pierwsze na co weszlismy to bylo KAMIKADZE , Mikey piszczal jak baba , Calum krzyczal z Luke'm cos niezrozumialego a Ash z Emma i nami smiał sie jak głupek. Potem zjedlismy wate cukrową.
- kto idzie zemna na to - wskazalam wielka dwuosobowa kule umocowana na dwoch linach , ktora wystrzeliwala na okolo 12 metrow do gory.
- cz..czy ciebie p....powalilo - wyjąkał Cal
- nie kocham takie rzeczy , chyba ze wolicie przed tym isc na breakdens'a i ławke - zaśmialam sie
- to najpierw pojdziemy na tą lawke i no to drugie a potem na to sobie pojdziesz z kims tam - powiedzial Cal
- ja z nia pojde - powiedziala Ala patrzac sie w moja strone. Po lawce i breakdanse poszlam na ta kule , zaplacilam i usiadlam z Ala,starszy pan zapial nas strzelnie. Nasluchiwalysmy sie jak odlicza. Thre.... Two .... One. I wystrzelila pistrzalysmy jak powalone ,nigdy tak sie nie bawilam. Chlopaki i Emma patrzyli sie na nas z dołu. Szczęki im opadły , gdy tylko sie zatrzymalo , wyszlysmy ze smiechem.
Zdziwieni chlopaki , nie mogli wydusic z siebie slowa. Poszlysmy jeszcze do sklepu po cipsy i cos do picia , dziewczyny wczesniej kupili ciastka i inne slodycze. Chlopaki tez weszli ja czekalam na zewnatrz , w pewnym momencie ktos za reke , wciagnal mnie w zaulek.
- co to ma znaczyc - wkurzona powiedzialam .
-ale jestes seksowna panienko- czuc bylo alkohol .
- zostaw mnie - wachal moja szyje
Nie wytrzymalam wkurzylam sie , niepozwolilam by ktos obcy mnie dotykal , uderzylam go z piesci w twarz , potem kolanem w brzuch i buzie. Polozyl sie i skuli z bulu. Nieopamietalam sie. Zaczelam go bic, przerwali mi chlopaki.
Luke wlasnie zobaczyl ciemniejsza z moich stron. Uspokoil mnie , nasczescie facet byl kompletnie pijany i nic nie pamietal.
Powedrowalismy do internatu spowrotem. Poszlismy sie zglosic. Zapukalysmy.
- prosze - weszlysmy , za biorkiem siedziala starsza pani , mila
- przyszlismy sie zglosic ze jestesmy - usmiechnelam sie
- ooo przyszliscie nawet dziesiec minut przed czasem , za takie sprawowanie bede mogla was wypuszczac czesciej - odpowiedziala
- dziekuje i do widzenia- zamknelam za soba drzwi , pomyslalam co dzisiaj sie stalo , ze moglam by go nawet zabic.
-------------------------
No i mamy kolejny rozdział, licze na szczere komentarze , przypominam ze daje dedykacje. Przepraszam ze dopiero o tej godzinie ale bylam spisana i przyszlam kilka minut temu do domu ehhhh no czyli nie jestem grzeczna dziewczynka.
- gdzie dziewczyny? - zapytal Cal
- poszly do sklepu beda za 5 minut - wstalam i przywitalam sie z Luke'm.
- mam pytanie jestescie w końcu razem czy nie - Ashton chyba byl zaklopotany.
- sama nie wiem , Luke jeszcze sie mnie nie spytal - zasmial sie.
- Carolino Black zostaniesz moja dziewczyna - buchlam smiechem , powiedzial to z taka powaga.
- tak , zostane - pocalowalam go tym razem namietniej.
W koncu wrocily dziewczyny
- no to tak golabeczki , Luke mowiles jej - zmarszczylam brwi nie wiedzac o czym oni mowia , nienawidzilam tego uczucia.
- Dostalismy pozwolenie na opusczenie internatu na 4 godziny o 13:00 musimy wyjsc zeby byc tutaj o 17:00 .
- boze serio - skakalam z radosci w koncu opuszcze ta bude przynajmniej na kilka godzin.
- czekacie tutaj ja ide sie ogarnac - wszyscy skineli glowa
Wzielam ze soba potrzebne zeczy i weszlam do lazienki.
Wskoczylam pod prysznic umylam wlosy , zapach truskawkowego szanponu rozprzestrzenil sie po calej lazience. Po 20 minutach wyszlam z pod przysznica. Ubralam na siebie czarna koronkowa bielizne na to czarne spodenki do tego szara koszulka z zielonym logo Green Day. Lubie ten zespół , na nogi zalozylam szare vansy z zielonymi sznurówkami ,wlosy spielam wysoko w końskiego kucyka , oczy umalowalam tymrazem samym tuszem. Spojrzalam na ekran I Phone'a. Zostalo 10 minut do wyjscia. Wzielam okulary przeciw sloneczne , byl poczatek czerwca , na wakacje pewnie bede musiala tu zostac. Rodzice nie mieli nigdy dla mnie czasu , nie wiem nawet czy zainteresowali by sie mna gdyby mi sie cos stalo , w czoraj wyslali mi duza sume pieniedzy na moje konto , wiec troche zaszaleje. Wyszlam z lazienki.
- wow , wygladasz nie samowicie , tak prosto - pisnely dziewczyny.
- to idziemy?- spytal Luke
Skinelam glowa , chwycilam go za reke. Wyszlismy wszyscy z pokoju i go zamknelam. Na poczatku poszlismy do wesolego
miasteczka. Pierwsze na co weszlismy to bylo KAMIKADZE , Mikey piszczal jak baba , Calum krzyczal z Luke'm cos niezrozumialego a Ash z Emma i nami smiał sie jak głupek. Potem zjedlismy wate cukrową.
- kto idzie zemna na to - wskazalam wielka dwuosobowa kule umocowana na dwoch linach , ktora wystrzeliwala na okolo 12 metrow do gory.
- cz..czy ciebie p....powalilo - wyjąkał Cal
- nie kocham takie rzeczy , chyba ze wolicie przed tym isc na breakdens'a i ławke - zaśmialam sie
- to najpierw pojdziemy na tą lawke i no to drugie a potem na to sobie pojdziesz z kims tam - powiedzial Cal
- ja z nia pojde - powiedziala Ala patrzac sie w moja strone. Po lawce i breakdanse poszlam na ta kule , zaplacilam i usiadlam z Ala,starszy pan zapial nas strzelnie. Nasluchiwalysmy sie jak odlicza. Thre.... Two .... One. I wystrzelila pistrzalysmy jak powalone ,nigdy tak sie nie bawilam. Chlopaki i Emma patrzyli sie na nas z dołu. Szczęki im opadły , gdy tylko sie zatrzymalo , wyszlysmy ze smiechem.
Zdziwieni chlopaki , nie mogli wydusic z siebie slowa. Poszlysmy jeszcze do sklepu po cipsy i cos do picia , dziewczyny wczesniej kupili ciastka i inne slodycze. Chlopaki tez weszli ja czekalam na zewnatrz , w pewnym momencie ktos za reke , wciagnal mnie w zaulek.
- co to ma znaczyc - wkurzona powiedzialam .
-ale jestes seksowna panienko- czuc bylo alkohol .
- zostaw mnie - wachal moja szyje
Nie wytrzymalam wkurzylam sie , niepozwolilam by ktos obcy mnie dotykal , uderzylam go z piesci w twarz , potem kolanem w brzuch i buzie. Polozyl sie i skuli z bulu. Nieopamietalam sie. Zaczelam go bic, przerwali mi chlopaki.
Luke wlasnie zobaczyl ciemniejsza z moich stron. Uspokoil mnie , nasczescie facet byl kompletnie pijany i nic nie pamietal.
Powedrowalismy do internatu spowrotem. Poszlismy sie zglosic. Zapukalysmy.
- prosze - weszlysmy , za biorkiem siedziala starsza pani , mila
- przyszlismy sie zglosic ze jestesmy - usmiechnelam sie
- ooo przyszliscie nawet dziesiec minut przed czasem , za takie sprawowanie bede mogla was wypuszczac czesciej - odpowiedziala
- dziekuje i do widzenia- zamknelam za soba drzwi , pomyslalam co dzisiaj sie stalo , ze moglam by go nawet zabic.
-------------------------
No i mamy kolejny rozdział, licze na szczere komentarze , przypominam ze daje dedykacje. Przepraszam ze dopiero o tej godzinie ale bylam spisana i przyszlam kilka minut temu do domu ehhhh no czyli nie jestem grzeczna dziewczynka.
piątek, 20 lutego 2015
7 Rozdział
Dedykuje ten rozdział @nxd69MIŁEGO CZYTANIA! :)
Luke wzial mnie do siebie do pokoju , bolala mnie reka mialam rane. Hemmo wzial i mi ja przemyl.
- kto to byl - przerwalam w koncu cisze
- przyjaciel , Angeliki pewnie naslala go na ciebie - powiedzial
- Dziekuje, ty moj bohaterze - usmiechnal sie
- a ty moja ksiezniczka , nie jestes taka zla - zasmialam sie
- to nie widziales mnie w akcji- walłam go w ramie , chwycil sie jak by go to bolało.
-auć , ja umieram - polozyl sie , a ja zaczelam sie smiac.
Chlopaki przyszli do pokoju z dziewczynami. Taa pewnie sa razem , Caro szla za reke z Hood'em ,a Ala z Irwin'em. Widzialam jak Luke sie o mnie stara. Postanowilam go wziasc do mojego pokoju.
- ide do siebie - powiedzialam patrzac sie mu w oczy
- ide z toba - usmiechnal sie
Chlopaki popatrzyli sie na nas. Wyszlismy z pokoju.
- patrz Angelika - wskazal Luke -daj reke , zrobimy jej nazlosc - dalam mu reke , cmoknal mnie w policzek gdy tylko Agelika to zobaczyla , kipiala zloscia. Gdy t weszlismy do pokoju Luke przysunal sie do mnie ,chwycil mnie w pasie i zlozyl namietny pocalunek zamykajac przy tym drzwi. Jego jezyk czekal na pozwolenie , otworzylam usta. Nasze jezyki zaczely toczyc walke , niestety Luke wygral. Chwycil mnie za tylek , podskoczylam i zaplotlam nogi wokol jego bioder. Przysunal sie do sciany. Zaczelam szybciej oddychac , skladal mokre pocalunki na szyji. Polozyl mnie na lózku nie przerywajac calowania. Mialam motylki w brzuchu. Kochalam go, tak , to jest dobre wytlumaczenie. Przestal.
-Carolina , ja..... Cie.......kocham........kurwa...... - wypowiedziane slowa miedzy pocalunkami , wywolaly u mnie usmiech. Nie wierzylam ze spotka mnie tu jakie szczescie. A jednak
- ja ciebie tez Luke - pocalowalam go
-co robimy ? - zapytalam
- ogladamy film ? - skinnelam glowa - ,,tupot malych stop " - pingwiny
Zasmialam sie. Poscilam ten film. Nic z niego nie wiedzialam , gdyz co piec minut albo buchlismy smiechem albo Luke skradal krotkie pocalunki. Nie jest takim bilbolarnym dupkiem za jakiego go uwazalam. Film sie skonczyl. Luke pozegnal sie i wyszedl. Dziewczyny wrocily.
-ogladamy film- spytala Ala
- no mozemy , chociaz ze 15 minut ogladnelam z Luke'm ,,tupot malych stop"
- pingwiny haha , ja myslalam o ,, gwiazd naszych wina " - powiedziala Caro
- slyszalam kiedys o tym filmie jest mega smutny - rozmarzyla sie Ala
Powiedzialam ze okey. Po dwoch i pol godzinach ogladania ryczalysmy jak glupie.
- pierdole juz nigdy nie ogladne takiego smutnego filmu - zaczelam sie smiac. Byla godzina juz 1:30 rano wiec poszlam sie umyc i przeprac w pizame. Dostalam sms'a
Od Luke:
" śpij dobrze ksieżniczko "
Usmiechnelam sie. Wyszlam z łazięki.
Dziewczyny już spały. Polozylam sie na łóżku, po kilku minutach usnełam.
----------------------------
I mamy kolejny rozdział , przpraszam za jakiekolwiek błedy, rozdaje dedykacje jak coś <3. Licze na szczere komentarze. Rozdzialy sa krotkie i sama powinnam sie zapasc pod ziemie za to. I mam jedna sprawe.
1. Moglibyście rozsylac link do swoich znajomych, chciala bym zeby wiecej osob to czytalo. Bardzo dziekuje stalym komentowicza za to wszystko , dodajecie mi otuchy, jestescie swietni.
wtorek, 17 lutego 2015
6 Rozdział
Ten rozdzial dedykuje @pink_girl_789 prosze bardzo.
Miłego czytania!!!!
Po godzinie wrocilismy sie do swoich pokoi napotkałam przy tym Angelike, suka bez wyrzutow. Wpakowywala sie kazdemu chlopakowi do łóżka. Jej wyraz twarzy mowil ze jest wściekla. Usiadlam na łóżku ściaglam buty ,platformy zamienilam na czarno biale vansy. Puściłam z laptopa piosęke Imagine Dragons - Demons.
- Carolina , kurwa chowaj fajki i alkochol za 15 minut sprawdzaja pokoje - w tej chwili wstalam wyciaglam fajki z torby , reszte wodki wlalam do kibla. Spukalam i popryskalam perfumami zeby nic nie czuc bylo.
-gdzie mam dac szlugi - spytalam Ale , ta wziela i wpakowala je do stanika
- juz ich nie ma - zaczelam sie smiac
- ja wychodze bede za 5 minut spowrotem - wyszlam i kierowalam sie do pokoju chlopakow
Zapukalam i otworzylam drzwi
- hey luke co........ - to co zobaczylam zatkalo mnie
Luke calowal sie z Angelika
Gdy mnie zobaczyl ja juz zdazylam pojsc do pokoju. Plakalam bo uwierzylam mu ze bede dla niego wazna. Weszlam do pokoju.
- Co sie stalo - zapytala Caro
Nie odpowiedzialam nic. Nagle rozleglo sie pukanie. To Luke. Stal w progu drzwi.
- my moze was zostawmy samych idziemy do chlopakow - powiedziala Ala. Wyszly.
- Carolina j...ja ci wszystko wytlumacze to..
- przestan ! Chcesz mi powiedziec ze to co zobaczylam bylo nie prawdą - plakalam jeszcze bardziej.
- Angelika sie sama na mnie zucila ja tego nie chcialem , przyszla kilka sekund przed toba , wiedziala ze bedziesz u mnie! - zaczal krzyczec .
Stalam jak oslupiala , nigdy jeszcze nie widzialam go tak wkurwionego .
- Kurwa Carolina... - pocalowal mnie , ja odwzajemnilam pocalunek . Stalismy tak przez dobra chwile. Gdy przestal nic nie moglam wydusic z siebie.
- Nie rozumiesz zalezy mi na tobie cholerne , gdy przjechalas chcialem cie troche powkurwiac , to ze zaciagnolem cie do innego pokoju czy to wlazience - w tedy wszystko zrozumialam on to robil specjalnie. Bawil sie swoim kolczykiem wygladal tak seksownie. Przytulilam sie do niego , bylam nizsza.
- ej chwila od kiedy masz kolczyka - zasmialan sie boze teraz sie skapnal
- od dwoch lat , a ty ? - zapytalam
- od trzech lat - usmiechnal sie
- okey ja ide , zaraz sprawdzaja pokoje , gdzie schowaliscie wszystko? - zapytal
-Wodke wylalysmy do kibla, a papierosy lepiej zebys nie wiedzial - chyba sie domyslil.
Wyciaglam I Phone'a
- jest juz pietnasta o boze. Juz sprawdzaja pokoje - po chwili przyszly dziewczyny . Rozleglo sie pukanie. Pewnie przyszli sprawdzic pokoje. 15 minut i po wszystkim. Odetchnelysmy z ulga. Stwierdzilam ze narazie bede siedziec w pokoju. Wzielam ksiazke i zaczelam czytac ,,Oksa Pollock- Ostatnia nadzieja " jedyna ksiazka ktora przypadla mi do gustu. Czytalam tak do 20:00. Stwierdzilam ze pojde sie przejsc wiec zebralam sie i wyszlam. Szlam ciemnym korytarzem wyszlam na pole. Tam byla tylko jedna lampa wlaczona. Poczulam czyjas obecnosc. Nagle ktos mna szarpnal, ze sie przewrocilam. Byl to zakapturzony chlopak.
- no to sie troche zabawimy- zakryl mi buzie reką zebym nie krzyczala , juz chcial mi sciagac spodnice gdy uslyszalam krzyk to Luke.
- zostaw ja , uwierz mi ze jej cos zrobisz , zabije cie - ten zaczal sie smiac i nie przerywal czynnosci.
Luke podszedl i uderzyl go tak ze sie przewrocil , zaczal go bic .
- David gnoju , zabije cie , nie miales prawa jej dotkknac !!- wrzeszczal
- Luke ! Prestan !- nie powinnam sie do niego zblizac ale to zrobilam , widzialam jego oczy zmienily kolor, nie byly tak blekitne jak w czesniej, mialy szary odcien, przyblizylam swoja tawrz do jego, na poczatku sie zawachalam, ale to zrobilam pocalowalam go. Tym ochlonal , calowalam go namietniej .
- dosc , prosze - przestal go bić.
- nikomu nie udalo sie mnie opanowac , widzisz jak wplywasz na mnie - sszepnal.
-magia-zasmialam sie.
-chodz-chwycil mniee za reke. David lezal zawiniety w klebek. Powedrowalismy do srodka budynku.
-------------------------
Hej skarby mamy kolejny rozdzial jak obiecalam jest w srode, kolejny bedzie w piatek. Postaram sie pisac je dluzsze. Przepraszam ze takie krotkie , ale samo jakos tak wychodzi. To opowiadanie bedzie podzielone na dwie czesci pierwsza bedzie miala 21 rozdzialow nie wiem ile bedzie miala druga zobaczymy.
Kocham was wszystkich w komentarzach możecie zostawiac komu mam dac dedykacje. Dziekuje ze jestescie ze mną i za komentarze.
Miłego czytania!!!!
Po godzinie wrocilismy sie do swoich pokoi napotkałam przy tym Angelike, suka bez wyrzutow. Wpakowywala sie kazdemu chlopakowi do łóżka. Jej wyraz twarzy mowil ze jest wściekla. Usiadlam na łóżku ściaglam buty ,platformy zamienilam na czarno biale vansy. Puściłam z laptopa piosęke Imagine Dragons - Demons.
- Carolina , kurwa chowaj fajki i alkochol za 15 minut sprawdzaja pokoje - w tej chwili wstalam wyciaglam fajki z torby , reszte wodki wlalam do kibla. Spukalam i popryskalam perfumami zeby nic nie czuc bylo.
-gdzie mam dac szlugi - spytalam Ale , ta wziela i wpakowala je do stanika
- juz ich nie ma - zaczelam sie smiac
- ja wychodze bede za 5 minut spowrotem - wyszlam i kierowalam sie do pokoju chlopakow
Zapukalam i otworzylam drzwi
- hey luke co........ - to co zobaczylam zatkalo mnie
Luke calowal sie z Angelika
Gdy mnie zobaczyl ja juz zdazylam pojsc do pokoju. Plakalam bo uwierzylam mu ze bede dla niego wazna. Weszlam do pokoju.
- Co sie stalo - zapytala Caro
Nie odpowiedzialam nic. Nagle rozleglo sie pukanie. To Luke. Stal w progu drzwi.
- my moze was zostawmy samych idziemy do chlopakow - powiedziala Ala. Wyszly.
- Carolina j...ja ci wszystko wytlumacze to..
- przestan ! Chcesz mi powiedziec ze to co zobaczylam bylo nie prawdą - plakalam jeszcze bardziej.
- Angelika sie sama na mnie zucila ja tego nie chcialem , przyszla kilka sekund przed toba , wiedziala ze bedziesz u mnie! - zaczal krzyczec .
Stalam jak oslupiala , nigdy jeszcze nie widzialam go tak wkurwionego .
- Kurwa Carolina... - pocalowal mnie , ja odwzajemnilam pocalunek . Stalismy tak przez dobra chwile. Gdy przestal nic nie moglam wydusic z siebie.
- Nie rozumiesz zalezy mi na tobie cholerne , gdy przjechalas chcialem cie troche powkurwiac , to ze zaciagnolem cie do innego pokoju czy to wlazience - w tedy wszystko zrozumialam on to robil specjalnie. Bawil sie swoim kolczykiem wygladal tak seksownie. Przytulilam sie do niego , bylam nizsza.
- ej chwila od kiedy masz kolczyka - zasmialan sie boze teraz sie skapnal
- od dwoch lat , a ty ? - zapytalam
- od trzech lat - usmiechnal sie
- okey ja ide , zaraz sprawdzaja pokoje , gdzie schowaliscie wszystko? - zapytal
-Wodke wylalysmy do kibla, a papierosy lepiej zebys nie wiedzial - chyba sie domyslil.
Wyciaglam I Phone'a
- jest juz pietnasta o boze. Juz sprawdzaja pokoje - po chwili przyszly dziewczyny . Rozleglo sie pukanie. Pewnie przyszli sprawdzic pokoje. 15 minut i po wszystkim. Odetchnelysmy z ulga. Stwierdzilam ze narazie bede siedziec w pokoju. Wzielam ksiazke i zaczelam czytac ,,Oksa Pollock- Ostatnia nadzieja " jedyna ksiazka ktora przypadla mi do gustu. Czytalam tak do 20:00. Stwierdzilam ze pojde sie przejsc wiec zebralam sie i wyszlam. Szlam ciemnym korytarzem wyszlam na pole. Tam byla tylko jedna lampa wlaczona. Poczulam czyjas obecnosc. Nagle ktos mna szarpnal, ze sie przewrocilam. Byl to zakapturzony chlopak.
- no to sie troche zabawimy- zakryl mi buzie reką zebym nie krzyczala , juz chcial mi sciagac spodnice gdy uslyszalam krzyk to Luke.
- zostaw ja , uwierz mi ze jej cos zrobisz , zabije cie - ten zaczal sie smiac i nie przerywal czynnosci.
Luke podszedl i uderzyl go tak ze sie przewrocil , zaczal go bic .
- David gnoju , zabije cie , nie miales prawa jej dotkknac !!- wrzeszczal
- Luke ! Prestan !- nie powinnam sie do niego zblizac ale to zrobilam , widzialam jego oczy zmienily kolor, nie byly tak blekitne jak w czesniej, mialy szary odcien, przyblizylam swoja tawrz do jego, na poczatku sie zawachalam, ale to zrobilam pocalowalam go. Tym ochlonal , calowalam go namietniej .
- dosc , prosze - przestal go bić.
- nikomu nie udalo sie mnie opanowac , widzisz jak wplywasz na mnie - sszepnal.
-magia-zasmialam sie.
-chodz-chwycil mniee za reke. David lezal zawiniety w klebek. Powedrowalismy do srodka budynku.
-------------------------
Hej skarby mamy kolejny rozdzial jak obiecalam jest w srode, kolejny bedzie w piatek. Postaram sie pisac je dluzsze. Przepraszam ze takie krotkie , ale samo jakos tak wychodzi. To opowiadanie bedzie podzielone na dwie czesci pierwsza bedzie miala 21 rozdzialow nie wiem ile bedzie miala druga zobaczymy.
Kocham was wszystkich w komentarzach możecie zostawiac komu mam dac dedykacje. Dziekuje ze jestescie ze mną i za komentarze.
piątek, 13 lutego 2015
5 Rozdział
Ważna notka pod rozdziałem!!
Luke POV
Dowiedzialem sie o Carolinie ze jest lekko agresywna , lubi zapalic wypic , nienawidzi gdy ktos mówi do niej ze jest kurwą wybucha w tedy. Kocha motory i inne takie duperele. Kurwa nie wiem czemu sie tak zachowalem w lazience , jednak trzeba sie o nia postarac , Irwin idiota uprawiał seks juz z Alicją , chyba sie mu podoba zobaczymy. Hood'owi podoba sie Carolina druga , ciagle o niej gada że ma piekne wlosy , ze nie przeszkadza mu ze jest niska. Male jest piekne. Dziewczyny nie są takie jak inne , nie wskakuja do łóżka chyba ze sa wypite. Okazalo sie ze umia sie bic. Kochaja sport. Kurwa dziewczyny idealne .
Dowiedzialem sie o Carolinie ze jest lekko agresywna , lubi zapalic wypic , nienawidzi gdy ktos mówi do niej ze jest kurwą wybucha w tedy. Kocha motory i inne takie duperele. Kurwa nie wiem czemu sie tak zachowalem w lazience , jednak trzeba sie o nia postarac , Irwin idiota uprawiał seks juz z Alicją , chyba sie mu podoba zobaczymy. Hood'owi podoba sie Carolina druga , ciagle o niej gada że ma piekne wlosy , ze nie przeszkadza mu ze jest niska. Male jest piekne. Dziewczyny nie są takie jak inne , nie wskakuja do łóżka chyba ze sa wypite. Okazalo sie ze umia sie bic. Kochaja sport. Kurwa dziewczyny idealne .
Carolina.B. POV
Siedzialysmy juz u chlopakow 2 godziny , Ala w koncu sie obudzila , haha najlepsze jest ze pamieta wszystko i jest dumna. Na naszych oczach lizala sie z Irwinem. Co chwile patrzylam na Luke'a.
- Carolina mozemy pogadac - skinelam glowa-chodz - podniosl mnie i poszlismy do łazienki. Zamknal nas.
- ch...chcialem cie przeprosic , za wczoraj , nie powinieniem tego robic poprostu myslalem...- przerwalam mu.
- myslales ze jestem jedna z tych glupich lasek ,ze jak mnie pocalujesz to bede twoja , o nie tak latwo nie ma - spojrzalam mu w oczy , jego niebieskie oczy - ale przeprosiny przyjmuje - widzialam ze , odetchnal z ulga. Ja zrobilam pierwszy krok pocalowalam go w policzek
- za co to - zdziwil sie
- za twoj seksowny usmiech - pyścilam mu oczko. Zaśmiał sie. Wyszlismy z lazienki. Spojrzalam na I Phone'a
-jest juz 12:00 , idziemy sie ogarnac i pójdziemy do stołówki - powiedzialam
- to my po was przyjdziemy za pół godziny - odezwal sie Hood
Siedzialysmy juz u chlopakow 2 godziny , Ala w koncu sie obudzila , haha najlepsze jest ze pamieta wszystko i jest dumna. Na naszych oczach lizala sie z Irwinem. Co chwile patrzylam na Luke'a.
- Carolina mozemy pogadac - skinelam glowa-chodz - podniosl mnie i poszlismy do łazienki. Zamknal nas.
- ch...chcialem cie przeprosic , za wczoraj , nie powinieniem tego robic poprostu myslalem...- przerwalam mu.
- myslales ze jestem jedna z tych glupich lasek ,ze jak mnie pocalujesz to bede twoja , o nie tak latwo nie ma - spojrzalam mu w oczy , jego niebieskie oczy - ale przeprosiny przyjmuje - widzialam ze , odetchnal z ulga. Ja zrobilam pierwszy krok pocalowalam go w policzek
- za co to - zdziwil sie
- za twoj seksowny usmiech - pyścilam mu oczko. Zaśmiał sie. Wyszlismy z lazienki. Spojrzalam na I Phone'a
-jest juz 12:00 , idziemy sie ogarnac i pójdziemy do stołówki - powiedzialam
- to my po was przyjdziemy za pół godziny - odezwal sie Hood
- co?! - pisnelysmy - za malo , to my spylamy paa - Ala musiala sie porzegnac z Irwinem , Hood pocalowal Caro w reke na porzegnanie a ja ucalowalam Luke'a w policzek. Wrocilysmy do pokoju. Ubralysmy sie jak siostry. Wszystkie mialysmy czarne buty na platformie z cwiekami na obcasie i czarne podkolanowki za kolano do tego czarna skurzana spudniczke. Ja ubralam czarno bialą koszule w krate wyprostowalam wlosy podkreslilam oczy elajnerem i tuszem. Wsadzilam kolczyk do wiazadelka czarny , nie spie z nim w nocy bo ostatnio skonczylo sie tym ze go polkalam. Ala ubrala do tego przeswitujaca biala koszulke takze rozpuscila wlosy , a Caro niebieska koszule z ćwiekami na ramionach. Po chwili uslyszalysmy pukanie. Do pokoju wparowali chlopaki . Zaniemowili na nasz wyglad. Ala rzuciła sie na szyje Irwina , kuźwa nie widziala sie z nim pol godziny. Dobra ale musze przyznac wygladaja tak slodko. Przywitałyśmy sie z dziewczyna Michael'a , ma naimie Emma. Wyszlysmy z pokoju. Juz mialysmy wejsc do stolowki gdy chlopaki pociagneli nas w inna strone na dach. Ujrzałyśmy stol i jedzenie.
- c...co to jest - wyjakalam ze zdziwienia
Luke szepnal mi do ucha
- to sa moje starania o ciebie- Cmoknelam go w pokiczek. Usmiechnal sie. Po posilku siedzielismy i gadalismy.
Ciagle zerkał na mnie Luke. Miał genialny uśmiech. Przygryzlam warge. On sie usmiechnał, ukazując przy tym dwa równe biale rzędy zębow.
-karolina?-zaczal Irwin-brałas kiedys udzial w nielegalnych wyscigach-kiwnelam glowa na tak-serio ktore miejsce zajelas, ostatnie-zasmial sie.
-za karzdym razem gdy startowalam wygrywalam-podnioslam lewą brew-bylam jedyna dziewczyna, a w dodatku najmlodszy rocznik. On zamilkl-zalozylam bym sie ze moglabym cie pokonac.
-woww- odezwal sie Calum.
Zasmialam sie. Zaczelismy gadac o wyscigach jakie to przezycie.
Luke szepnal mi do ucha
- to sa moje starania o ciebie- Cmoknelam go w pokiczek. Usmiechnal sie. Po posilku siedzielismy i gadalismy.
Ciagle zerkał na mnie Luke. Miał genialny uśmiech. Przygryzlam warge. On sie usmiechnał, ukazując przy tym dwa równe biale rzędy zębow.
-karolina?-zaczal Irwin-brałas kiedys udzial w nielegalnych wyscigach-kiwnelam glowa na tak-serio ktore miejsce zajelas, ostatnie-zasmial sie.
-za karzdym razem gdy startowalam wygrywalam-podnioslam lewą brew-bylam jedyna dziewczyna, a w dodatku najmlodszy rocznik. On zamilkl-zalozylam bym sie ze moglabym cie pokonac.
-woww- odezwal sie Calum.
Zasmialam sie. Zaczelismy gadac o wyscigach jakie to przezycie.
-----------------------------------------------------
Hej skarby mam taką sprawe zorientowalam sie ze coraz mniej osob komentuje. I wlasnie , bardzo chcialabym zebyscie cos po sobie zostawiali. Nawet glupie " :) " czy "fajne" nawet takie komentarze daja mi motywacje do dalszego pisania. Bardzo dziekuje stalym komentowicza. Dajecie mi wielka motywacje. No to chyba tyle, dozobaczenia za tydzien. Mozliwe ze dodam dwa rozdzialy w przyszlym tygodniu bo ma ferie :* dozobaczenia kc.
piątek, 6 lutego 2015
4rozdział
Rano obudzilam sie z wielkim bólem glowy , Carolina spala zawinieta w kólke , a Alicji nie było.
-Carolina ! Carolina kurwa - zaczelam krzyczec.
- czego no daj mi spac - wymamrotala.
- Alicji nie ma - wstalam z łóżka ubralam vansy , nieobchodzilo mnie to ze mialam obcisle spodenki i widac prawie bylo mi tylek , koszulka byla z krotka.
Wybieglam z pokoju , pobieglam pierw do pokoju chlopakow. Zapukalam , otworzyl mi Calum w samych bokserkach.
- Hej nie wiecie gdzie jest Alicja - zapytalam zdenerwowana.
- wchodz - zaspany powiedział.
Alicja spala na lozku Irwina.
-siema - powiedzial Irwin- Alicja przyszla do mnie o 5 rano pijana , sama wskoczyla mi do luzka i zaczela sie rozbierac , szeptala mi do ucha ,, masz mnie cala " wiec jak chciala , bylo mi tak zajebiscie dobrze. A jak jeczala japierdole - zatkalo mnie.
- moze ja tu zostawie jak sie obudzi to niech przyjdzie - chwycilam sie za glowe poczulam masakryvmczny bol , kac daje po sobie poznac , mialam sucho w buzi , wszedl Luke w samych bokserkach do pokoju , kurwa jakie on ma zajebiste cialo. Przygryzlam warge.
Carolina stop! Przestan! Skarcilam sama siebie.
- masz - Luke podal mi wode z musujaca tabletka - troche sie w czoraj wypilo.
- tylko po jednej butelce wodki - przyznalam
- Hood idz po Caroline - powiedzial Irwin
Ubral na siebie spodnie i wyszedl , wrocil po 5 minutach z Caro.
- mam pomysl poopowiadajmy cos o sobie - powiedzial Mikey
-Okey - powiedzialam
- to ja zaczne mam powiedzieec tez o chlopakach odrazu - spytal Luke
Skinelam glowa. Sluchalam sie jego opowiesci. Po pol godzinie skonczyl. Dowiedzialam sie ze trafili tu bo , pakowali sie w bójki , nielegalne wyscigi i tego typu. O Luke'u wiem ze stracil rodzicow w wieku 14 lat i od tego czasu mieszkal z rodzicami Irwina , byl on bardzo nerwowy , ma 18 lat i czesto sie niekątroluje. Hood natomiast chodzil goły po mieszkaniu , wpierdalal caly czas , mily z niego chlopak i nieagresywny ma 19 lat. Irwin natomiast byl agresywny , ale umie sie kontrolowac i zna sie z Luke'm od dzieciństwa ma piekny usmiech i loczki lubi nosic bandany na wlosach. Michael kucyk ponny , koles mial wiecej kolorow na wlosach niz ma tecza , zabawny chlopak ma ladny usmiech. Lubia grac i spiewac to ich pasja. Powiedziałysymy tez cos o sobie. Nudzilo mi sie.
Wzielam poduszke i rzucilam nia w Alicje.
-Ala Black to bolalo- zasmialam sie.
-ups-przekrecilam oczami. Bylam miła... Hahah kogo ja oszukuje, bylam hamska bardzo dlugo nad tym pracowalam.
-oddamci zobaczysz-powiedziala.
-tsaa jasne- zasmialm sie-palic mi sie chce, zaraz wracam. Wyszlam z pokoju i powedrowalam do swojego. Wzielam elektryka do reki. Zamknrlam drzwi i poszlam do chlopakow. Stanelam kolo okna, pociaglam, zaciagnelam sie. To uczucie kiedy dym rozprzestrzenia ci sie po plucach jest niesamowite.
-nalogowiec- prychnela Ala. Nie lubila gdy pale. Tak jestem nalogowcem , przyznaje sie bez bicia, ale to nie moja wina ze rodzice mnie nie pilnowali.
-macie mala butelke wody-Mikey skinąl glowa. Podal mi ja. Odkrecilam i wpuscilam dym, ta czynnosc powtorzyla kilkanascie razy. Odlozylam elektryka, zamknelam butelke i poczrpalam. Odkrecilam ja i wypilam zawartosc, nawet dobre.
-moge?-zapytal Cal.
-bierz-powiedzialam. Zaciagnal sie.
-krotko palisz- stwierdzilam.
-z kad niby to wiesz?-zdziwil sie.
-ludzie ktorzy dluga palą, zaciagaja sie mocniej, klatka piersiowa niżej sie zniża, sa do tego przyzwyczajeni- odpowiedzialam. Zdziwila go moja odpowiedz.
-wow-wydobylo sie z jego ust.
-no wie sie to i owo- stwierdzilam.
-a ty ile palisz?-odezwal sie Irwin.
-ponad dwa lata- popatrzylam sie na niego.Zaczelam gdy mialam okolo 13 lat.
Usiadlam z powrotem na ziemi. Smialismy sie jak glupi opowiadalismy rozne wpadki podczas naszego zycia.
-hahah serio-zasmialam sie gdy Irwin opowiedzial mi historie o tym ja Calum paradował goły, po domy gdy nagle jego mama weszła z gośćmi do domu i wszyscy sie na niego patrzyli a ten dopiero po jakis 5 minutach sie zorientował-oo biedny Calum. Pogadaliśmy, bawilismy sie i smialismy. Fajnie sie z nimi gada. Ciekawe co bedzie jutro.
---------------------------
Jej i jest kolejny rozdział, mozliwe ze jest tego wiecej niz poprzednio. Nie wiem nie sprawdzalam. Bardzo dziekuje Emily Black za stałe komentowanie. Wiecie chyba o kogo chodzi. @zemstaff. Dziekuje ci jestes codowna. Kc. Mam nadzieje ze wam sie podoba.
-Carolina ! Carolina kurwa - zaczelam krzyczec.
- czego no daj mi spac - wymamrotala.
- Alicji nie ma - wstalam z łóżka ubralam vansy , nieobchodzilo mnie to ze mialam obcisle spodenki i widac prawie bylo mi tylek , koszulka byla z krotka.
Wybieglam z pokoju , pobieglam pierw do pokoju chlopakow. Zapukalam , otworzyl mi Calum w samych bokserkach.
- Hej nie wiecie gdzie jest Alicja - zapytalam zdenerwowana.
- wchodz - zaspany powiedział.
Alicja spala na lozku Irwina.
-siema - powiedzial Irwin- Alicja przyszla do mnie o 5 rano pijana , sama wskoczyla mi do luzka i zaczela sie rozbierac , szeptala mi do ucha ,, masz mnie cala " wiec jak chciala , bylo mi tak zajebiscie dobrze. A jak jeczala japierdole - zatkalo mnie.
- moze ja tu zostawie jak sie obudzi to niech przyjdzie - chwycilam sie za glowe poczulam masakryvmczny bol , kac daje po sobie poznac , mialam sucho w buzi , wszedl Luke w samych bokserkach do pokoju , kurwa jakie on ma zajebiste cialo. Przygryzlam warge.
Carolina stop! Przestan! Skarcilam sama siebie.
- masz - Luke podal mi wode z musujaca tabletka - troche sie w czoraj wypilo.
- tylko po jednej butelce wodki - przyznalam
- Hood idz po Caroline - powiedzial Irwin
Ubral na siebie spodnie i wyszedl , wrocil po 5 minutach z Caro.
- mam pomysl poopowiadajmy cos o sobie - powiedzial Mikey
-Okey - powiedzialam
- to ja zaczne mam powiedzieec tez o chlopakach odrazu - spytal Luke
Skinelam glowa. Sluchalam sie jego opowiesci. Po pol godzinie skonczyl. Dowiedzialam sie ze trafili tu bo , pakowali sie w bójki , nielegalne wyscigi i tego typu. O Luke'u wiem ze stracil rodzicow w wieku 14 lat i od tego czasu mieszkal z rodzicami Irwina , byl on bardzo nerwowy , ma 18 lat i czesto sie niekątroluje. Hood natomiast chodzil goły po mieszkaniu , wpierdalal caly czas , mily z niego chlopak i nieagresywny ma 19 lat. Irwin natomiast byl agresywny , ale umie sie kontrolowac i zna sie z Luke'm od dzieciństwa ma piekny usmiech i loczki lubi nosic bandany na wlosach. Michael kucyk ponny , koles mial wiecej kolorow na wlosach niz ma tecza , zabawny chlopak ma ladny usmiech. Lubia grac i spiewac to ich pasja. Powiedziałysymy tez cos o sobie. Nudzilo mi sie.
Wzielam poduszke i rzucilam nia w Alicje.
-Ala Black to bolalo- zasmialam sie.
-ups-przekrecilam oczami. Bylam miła... Hahah kogo ja oszukuje, bylam hamska bardzo dlugo nad tym pracowalam.
-oddamci zobaczysz-powiedziala.
-tsaa jasne- zasmialm sie-palic mi sie chce, zaraz wracam. Wyszlam z pokoju i powedrowalam do swojego. Wzielam elektryka do reki. Zamknrlam drzwi i poszlam do chlopakow. Stanelam kolo okna, pociaglam, zaciagnelam sie. To uczucie kiedy dym rozprzestrzenia ci sie po plucach jest niesamowite.
-nalogowiec- prychnela Ala. Nie lubila gdy pale. Tak jestem nalogowcem , przyznaje sie bez bicia, ale to nie moja wina ze rodzice mnie nie pilnowali.
-macie mala butelke wody-Mikey skinąl glowa. Podal mi ja. Odkrecilam i wpuscilam dym, ta czynnosc powtorzyla kilkanascie razy. Odlozylam elektryka, zamknelam butelke i poczrpalam. Odkrecilam ja i wypilam zawartosc, nawet dobre.
-moge?-zapytal Cal.
-bierz-powiedzialam. Zaciagnal sie.
-krotko palisz- stwierdzilam.
-z kad niby to wiesz?-zdziwil sie.
-ludzie ktorzy dluga palą, zaciagaja sie mocniej, klatka piersiowa niżej sie zniża, sa do tego przyzwyczajeni- odpowiedzialam. Zdziwila go moja odpowiedz.
-wow-wydobylo sie z jego ust.
-no wie sie to i owo- stwierdzilam.
-a ty ile palisz?-odezwal sie Irwin.
-ponad dwa lata- popatrzylam sie na niego.Zaczelam gdy mialam okolo 13 lat.
Usiadlam z powrotem na ziemi. Smialismy sie jak glupi opowiadalismy rozne wpadki podczas naszego zycia.
-hahah serio-zasmialam sie gdy Irwin opowiedzial mi historie o tym ja Calum paradował goły, po domy gdy nagle jego mama weszła z gośćmi do domu i wszyscy sie na niego patrzyli a ten dopiero po jakis 5 minutach sie zorientował-oo biedny Calum. Pogadaliśmy, bawilismy sie i smialismy. Fajnie sie z nimi gada. Ciekawe co bedzie jutro.
---------------------------
Jej i jest kolejny rozdział, mozliwe ze jest tego wiecej niz poprzednio. Nie wiem nie sprawdzalam. Bardzo dziekuje Emily Black za stałe komentowanie. Wiecie chyba o kogo chodzi. @zemstaff. Dziekuje ci jestes codowna. Kc. Mam nadzieje ze wam sie podoba.
niedziela, 1 lutego 2015
Rozdział3
-laski idziemy?-zapytalam , zamykajac przy tym laptopa
-no juz czekaj- powiedziala Carolina
Wzielam swoj telefon, wyszlysmy i zmknely drzwi na klucz.
-ktory to pokoj- odezwala sie Alicja
-346- wymamrotalam.
Stalysmy juz pod drzwiami, slyszalysmy smiechy, zapukalysmy.
Otworzyl nam Luke, nie mial na sobie koszulki, zrobilo mi sie cieplo. Jego wlosy zyly wlasnym zyciem, jego oczy potrafily hipnotyzowac, a koczyk wygladal idealnie na jego wargach. Karolina nie ! Stop!. Skarcilam sama siebie.
-oo patrzcie kto przyszedl- powiedzial Luke. Weszlysmy do pokoju.
- czesc- powiedzieli wszyscy, na kolanach u Michaela siedziala dziewczyna o mocno fioletowych wlosach, z delikatnymi lokami na koncach. Byla ładna. Miala szare oczy. No nieźle kolejny kucyk pony. Dopasowali sie idealnie.
-hej- odezwala sie Ala, ja i Carolina nie mialysmy zamiaru.
- to co robimy- zapytal Cal.
-butelka , film ?- odezwal sie Irwin.
- ja ide do lazienki- weszlam do niej, stanelam przed lustrem oparlam dlonie o umywalke. Zastanawialam sie na jaka cholere tu przyszlam. Do łazienki , wszdedl Luke.
-co ty tu robisz- zapytałam
-przyszedlem do swojej lazienki- zasmial sie.
- kurwa to ci sie wydaje smieszne- on potrzeszl do mnie i musnal moje usta. Uderzylam go w twarz.
- co ty kurwa sobie wyobrazasz- zapytalam wnerwiona.
- lepiej zebys nie wiedziala , wiem ze ci sie podobam - ma racje jest przystojny , mega przystojny , ale teraz przegioł. Juz chcialm cos powiedziec , a on tymrazem pocalowal mnie mocniej i przygryzl warge . Jak on sobie mysli ze moze miec kardza to sie grubo pomylil. Nie wytrzymalam uderzylam go w krocze , ten zawyl i zkulil sie z bulu. Ja w tym momencie szybko wyszlam z lazienki
-dziewczyny ja ide do pokoju , jak chcecie to zostancie - wkurwiona powiedzialam .
-juz - smucil sie Hood , ciagle zerkal na Caro , a Irwin na Ale . O boze tylko nie to. Wyszlam z pokoju , wybiegl za man Hood , on byl najmilszy z nich wszystkich , brozowo oki chlopak o ciemnej karnacji i ciemnych wlosach.
Chwycil mnie za nadgarstek , odwrocilam sie do niego
-co sie stalo ?- zapytal - i czemu Luke siedzi skulony w lazience ?
- powiedz mu tylko tyle jezeli mysli ze moze mie miec na jedna noc a pózniej mnie zostawic to sie grubo myli - wysyczalam przez zeby
Hood chyba zrozumial , skinal glowa i poszedl do pokoju , wrocilam do siebie , Ala i Caro przyszly 5 minut po mnie .
Wiedzialy co sie wydarzylo. Powiedzialy mi ze Luke wszystko opowiedzial.
-Dobrze zrobilas - zasmiala sie , one potrafily mi poprawic humor . Wzielam laptopa i wlaczylam film "A Haunted House 1 " płakałysmy ze smiechu. Myslalam nad tym co mi sie dzis zdarzylo.
- mam pytanie , co wam powiedzial Luke ? - zaczelam
- zaczal gadac ze to nie tak mialo wyjsc byl wsciekly na siebie , ze mialo byc inaczej - powiedziala Ala nieodrywajac wzroku od filmu
- co to znaczy ? - co ona wygaduje
- bozee , podobasz mu sie , bardzo - zszokowaly mnie jej slowa
- wiem , slyszalas rozne plotki o nim ze co noc zalicza inna dziewczyne . Ale watpie zeby bylo tak z toba - Carolina wszystko mi powiedziala . Zaczela jeszcze temat o Angelice , byla dziewczyna Luke'a . Okazalo sie ze jest nadal o niego zazdrosna i probuje wyemilinowac , dziewczyny ktore sa dla niej zagrozeniem . Jestem jedna z nich . Nie boje sie jej .
- Laski , mam cos - z torby wyciagnelam 3 butelki wodki
- oo, akurat sie zdarzylo ze mam cipsy i sok - zasmiala sie Ala
Poszlysmy spac o 4 rano.
--------•--------•--------•--------•------
hejo przepraszam ze dopiero teraz dodaje rozdzial, gdyz iz pisze to na telefonie , a tu mam internet, musial mi on sie skonczyc w czwartek , przepraszam bardzo jeszcze raz.
Jezeli to przeczytaliscie , zostawiajcie po sobie komentarze, bardzo proszę to bardzo motywujące.
-no juz czekaj- powiedziala Carolina
Wzielam swoj telefon, wyszlysmy i zmknely drzwi na klucz.
-ktory to pokoj- odezwala sie Alicja
-346- wymamrotalam.
Stalysmy juz pod drzwiami, slyszalysmy smiechy, zapukalysmy.
Otworzyl nam Luke, nie mial na sobie koszulki, zrobilo mi sie cieplo. Jego wlosy zyly wlasnym zyciem, jego oczy potrafily hipnotyzowac, a koczyk wygladal idealnie na jego wargach. Karolina nie ! Stop!. Skarcilam sama siebie.
-oo patrzcie kto przyszedl- powiedzial Luke. Weszlysmy do pokoju.
- czesc- powiedzieli wszyscy, na kolanach u Michaela siedziala dziewczyna o mocno fioletowych wlosach, z delikatnymi lokami na koncach. Byla ładna. Miala szare oczy. No nieźle kolejny kucyk pony. Dopasowali sie idealnie.
-hej- odezwala sie Ala, ja i Carolina nie mialysmy zamiaru.
- to co robimy- zapytal Cal.
-butelka , film ?- odezwal sie Irwin.
- ja ide do lazienki- weszlam do niej, stanelam przed lustrem oparlam dlonie o umywalke. Zastanawialam sie na jaka cholere tu przyszlam. Do łazienki , wszdedl Luke.
-co ty tu robisz- zapytałam
-przyszedlem do swojej lazienki- zasmial sie.
- kurwa to ci sie wydaje smieszne- on potrzeszl do mnie i musnal moje usta. Uderzylam go w twarz.
- co ty kurwa sobie wyobrazasz- zapytalam wnerwiona.
- lepiej zebys nie wiedziala , wiem ze ci sie podobam - ma racje jest przystojny , mega przystojny , ale teraz przegioł. Juz chcialm cos powiedziec , a on tymrazem pocalowal mnie mocniej i przygryzl warge . Jak on sobie mysli ze moze miec kardza to sie grubo pomylil. Nie wytrzymalam uderzylam go w krocze , ten zawyl i zkulil sie z bulu. Ja w tym momencie szybko wyszlam z lazienki
-dziewczyny ja ide do pokoju , jak chcecie to zostancie - wkurwiona powiedzialam .
-juz - smucil sie Hood , ciagle zerkal na Caro , a Irwin na Ale . O boze tylko nie to. Wyszlam z pokoju , wybiegl za man Hood , on byl najmilszy z nich wszystkich , brozowo oki chlopak o ciemnej karnacji i ciemnych wlosach.
Chwycil mnie za nadgarstek , odwrocilam sie do niego
-co sie stalo ?- zapytal - i czemu Luke siedzi skulony w lazience ?
- powiedz mu tylko tyle jezeli mysli ze moze mie miec na jedna noc a pózniej mnie zostawic to sie grubo myli - wysyczalam przez zeby
Hood chyba zrozumial , skinal glowa i poszedl do pokoju , wrocilam do siebie , Ala i Caro przyszly 5 minut po mnie .
Wiedzialy co sie wydarzylo. Powiedzialy mi ze Luke wszystko opowiedzial.
-Dobrze zrobilas - zasmiala sie , one potrafily mi poprawic humor . Wzielam laptopa i wlaczylam film "A Haunted House 1 " płakałysmy ze smiechu. Myslalam nad tym co mi sie dzis zdarzylo.
- mam pytanie , co wam powiedzial Luke ? - zaczelam
- zaczal gadac ze to nie tak mialo wyjsc byl wsciekly na siebie , ze mialo byc inaczej - powiedziala Ala nieodrywajac wzroku od filmu
- co to znaczy ? - co ona wygaduje
- bozee , podobasz mu sie , bardzo - zszokowaly mnie jej slowa
- wiem , slyszalas rozne plotki o nim ze co noc zalicza inna dziewczyne . Ale watpie zeby bylo tak z toba - Carolina wszystko mi powiedziala . Zaczela jeszcze temat o Angelice , byla dziewczyna Luke'a . Okazalo sie ze jest nadal o niego zazdrosna i probuje wyemilinowac , dziewczyny ktore sa dla niej zagrozeniem . Jestem jedna z nich . Nie boje sie jej .
- Laski , mam cos - z torby wyciagnelam 3 butelki wodki
- oo, akurat sie zdarzylo ze mam cipsy i sok - zasmiala sie Ala
Poszlysmy spac o 4 rano.
--------•--------•--------•--------•------
hejo przepraszam ze dopiero teraz dodaje rozdzial, gdyz iz pisze to na telefonie , a tu mam internet, musial mi on sie skonczyc w czwartek , przepraszam bardzo jeszcze raz.
Jezeli to przeczytaliscie , zostawiajcie po sobie komentarze, bardzo proszę to bardzo motywujące.
czwartek, 22 stycznia 2015
2 Rozdział
Z dziewczynami zeszłam na dół, miałam dziś polski, matematykę, fizykę, chemie i dwie godziny wf-u. Lubie wf poza tym, jestem najlepsza w kosza i inne takie. Pod salą stała brygada kucyków pony. Zostało 5 minut do zajęć. Zerknęłam na chłopaków, patrzyli na nas.
-Zaraz podejdę i ich walne , cały czas się na nas gapią - odezwała się Caroline.
Ja zamyślona, patrzyłam na newsy. Na szczęście dyrektorka nie była taka zła, żeby zabrać nam telefony, laptopy czy tablety.
- Patrzcie kto przyszedł w końcu na lekcje Caroline - odezwał się Luke.
Już mieli podejść, gdy przyszła nasza nauczycielka od fizyki. Mieliśmy osobne ławki. Ja siedziałam na samym tyle koło mnie Caroline, a przede mną Ala. Luke siedział przed Caro, koło Caro Clifford, Hood siedział koło Luke'a, a Irwin przed Alą. Założyłam sobie słuchawki na uszy puściłam piosenkę Eminema-Doctor. Nauczycielka wyszła na chwilę z klasy. Z dziewczynami , zaczęłam gadać o wszystkim i zarazem o niczym. Nagle chłopcy podeszli do nas.
-Siema, chcecie wbić do nas do pokoju, dzisiaj wieczorem, numer 346 - Boże nie dość, że mam z nimi zajęcia, to maja pokój w tym samym korytarzu.
- To , wbijcie po nas pokój 340 - odezwała się Alicja.
-Dobra będziemy godzinę przed ciszą nocną, czyli o 22 - powiedział Irwin.
Wrócili na swoje miejsca , babeczka przyszła 5 minut przed samym dzwonkiem. Popatrzyłam się na Ale i Caroline. Wiedziałam, co będzie się działo. Ciekawe, czy Luke jest takim dupkiem za jakiego go uważam? Polski, matma i chemia szybko minęły. Został w-f. Usłyszałam gwizdek.
-Dobra, robicie 6 kółek wokół boiska, kto pierwszy ten lepszy! - krzyknął. Najpierw biegłam powoli dwa kółka z dziewczynami, oczywiście chłopaki sprint, przy czwartym kółku, które oni robili opadali z sił, nam zostały jeszcze trzy. Zaczęłyśmy szybciej biec. Oczywiście byłyśmy pierwsze. Po rozgrzewce zagraliśmy w kosza, na inna grupę trzy na trzy. Chłopaki krzyczeli
-Caroline, jedziesz, dajesz! - gwizdali, doprowadzali mnie tym do szalu, podałam Alicji, a ona Caro. Wygrałyśmy 8:2. Teraz chłopaki. Krzyczałyśmy ich imiona.
- Luke! Calum! Ashton! Michael! - zaczęłyśmy się śmiać, bo Michael się potknął i upadł na ziemie. W pewnym momencie Ala krzyknęła.
-Wstawaj śliwka, nic się nie stało. - w tej chwili tarzałyśmy się ze śmiechu. Luke i Calum buchnęli śmiechem, a Irwin pomógł Cliffordowi. W-f się już skończył. Poszłam pod prysznic się ogarnąć. Ubrałam już normalne przetarte dżinsy i czarno fioletowa koszule w kratę. Włosy spięłam w kucyka. Położyłam się z muzyką i usnęłam na szczęście był piątek. Nagle ktoś mnie zaczął szarpać. To Caroline.
-Co ? - zaspana przetarłam oczy.
-Za półtorej godziny mamy być u brygady kucyków pony- zaśmiałam się.
-Nie będę się dla nich stroić , ubiorę czarna koszulkę z szerokimi ramionami specjalnie potarganymi z żółtym logo batmana i czarne przetarte krótkie spodenki, do tego vansy czarne.-Wstałam i sie ubralam. Ala miała na sobie czarną skórzaną spódniczkę , czerwona koszule na szerokich ramionczkach, prześwitująca i czarne platformy z ćwiekami, do tego podkolanówki czarne za kolano, włosy miała wyprostowane, a grzywkę rozczochraną. Caroline: czarno-niebieską koszule w krate i niebieskie spodenki z łańcuchem, do tego niebieskie vansy. Wyprostowałam włosy z Carolą. Zostało pół godziny. Włączyłam laptopa i puściłam muzyke Avril Lavinge - Complicated.
----------------------------
Dzisiaj z lekkim poślizgiem, ale jest kolejny rozdział.
Kolejne rozdziały będą się pojawiać co tydzień w piątek. Będę się starała je dodawać w okolicach godziny 20.
Liczę na szczere komentarze :)
-Zaraz podejdę i ich walne , cały czas się na nas gapią - odezwała się Caroline.
Ja zamyślona, patrzyłam na newsy. Na szczęście dyrektorka nie była taka zła, żeby zabrać nam telefony, laptopy czy tablety.
- Patrzcie kto przyszedł w końcu na lekcje Caroline - odezwał się Luke.
Już mieli podejść, gdy przyszła nasza nauczycielka od fizyki. Mieliśmy osobne ławki. Ja siedziałam na samym tyle koło mnie Caroline, a przede mną Ala. Luke siedział przed Caro, koło Caro Clifford, Hood siedział koło Luke'a, a Irwin przed Alą. Założyłam sobie słuchawki na uszy puściłam piosenkę Eminema-Doctor. Nauczycielka wyszła na chwilę z klasy. Z dziewczynami , zaczęłam gadać o wszystkim i zarazem o niczym. Nagle chłopcy podeszli do nas.
-Siema, chcecie wbić do nas do pokoju, dzisiaj wieczorem, numer 346 - Boże nie dość, że mam z nimi zajęcia, to maja pokój w tym samym korytarzu.
- To , wbijcie po nas pokój 340 - odezwała się Alicja.
-Dobra będziemy godzinę przed ciszą nocną, czyli o 22 - powiedział Irwin.
Wrócili na swoje miejsca , babeczka przyszła 5 minut przed samym dzwonkiem. Popatrzyłam się na Ale i Caroline. Wiedziałam, co będzie się działo. Ciekawe, czy Luke jest takim dupkiem za jakiego go uważam? Polski, matma i chemia szybko minęły. Został w-f. Usłyszałam gwizdek.
-Dobra, robicie 6 kółek wokół boiska, kto pierwszy ten lepszy! - krzyknął. Najpierw biegłam powoli dwa kółka z dziewczynami, oczywiście chłopaki sprint, przy czwartym kółku, które oni robili opadali z sił, nam zostały jeszcze trzy. Zaczęłyśmy szybciej biec. Oczywiście byłyśmy pierwsze. Po rozgrzewce zagraliśmy w kosza, na inna grupę trzy na trzy. Chłopaki krzyczeli
-Caroline, jedziesz, dajesz! - gwizdali, doprowadzali mnie tym do szalu, podałam Alicji, a ona Caro. Wygrałyśmy 8:2. Teraz chłopaki. Krzyczałyśmy ich imiona.
- Luke! Calum! Ashton! Michael! - zaczęłyśmy się śmiać, bo Michael się potknął i upadł na ziemie. W pewnym momencie Ala krzyknęła.
-Wstawaj śliwka, nic się nie stało. - w tej chwili tarzałyśmy się ze śmiechu. Luke i Calum buchnęli śmiechem, a Irwin pomógł Cliffordowi. W-f się już skończył. Poszłam pod prysznic się ogarnąć. Ubrałam już normalne przetarte dżinsy i czarno fioletowa koszule w kratę. Włosy spięłam w kucyka. Położyłam się z muzyką i usnęłam na szczęście był piątek. Nagle ktoś mnie zaczął szarpać. To Caroline.
-Co ? - zaspana przetarłam oczy.
-Za półtorej godziny mamy być u brygady kucyków pony- zaśmiałam się.
-Nie będę się dla nich stroić , ubiorę czarna koszulkę z szerokimi ramionami specjalnie potarganymi z żółtym logo batmana i czarne przetarte krótkie spodenki, do tego vansy czarne.-Wstałam i sie ubralam. Ala miała na sobie czarną skórzaną spódniczkę , czerwona koszule na szerokich ramionczkach, prześwitująca i czarne platformy z ćwiekami, do tego podkolanówki czarne za kolano, włosy miała wyprostowane, a grzywkę rozczochraną. Caroline: czarno-niebieską koszule w krate i niebieskie spodenki z łańcuchem, do tego niebieskie vansy. Wyprostowałam włosy z Carolą. Zostało pół godziny. Włączyłam laptopa i puściłam muzyke Avril Lavinge - Complicated.
----------------------------
Dzisiaj z lekkim poślizgiem, ale jest kolejny rozdział.
Kolejne rozdziały będą się pojawiać co tydzień w piątek. Będę się starała je dodawać w okolicach godziny 20.
Liczę na szczere komentarze :)
piątek, 16 stycznia 2015
1 Rozdział
Cholera. Już tydzień siedzę
w tej powalonej szkole z internatem. Rodzice wysłali mnie do tej szkoły, bo
sprawiałam problemy w dawnej szkole, a że starzy nie mieli czasu się mną zajmować,
bo co chwile wyjeżdżali na delegacje to wysłali mnie tu. Miałam dwie współlokatorki
w pokoju, świetnie się z nimi dogadywałam . Alicja White ,
wysoka dziewczyna o brązowych oczach i długich lekko bordowych włosach ma
16 lat i Caroline Sunday dziewczyna, która ma tak samo na imię jak ja, długowłosa
blondynka o niebieskich oczach, niższa ode mnie 17 lat. Dobra teraz wam siebie
opisze mam na imię Caroline Black wysoka brunetka szaro zielone oczy
kolczyk na wiązadełku mam 16 lat przyleciałam z Londynu. Tak samo jak i ja sprawiały
problemy wychowawcze. Ala paliła i pila, Caroline to samo. Ja
niestety gorzej, piłam paliłam czasami zajarałam czy wciągałam, bywa
niestety nie przez to przyszedł ten pomysł rodzicom żeby mnie tu wysłać, miesiąc
temu pobiłam dziewczyna, wybuchłam wtedy, nie chciałam tego po prostu wyszło
jak wyszło. Laska sama się o to prosiła, wyżywała mnie od dziwek szmat i kurw.
A nie jestem puszczalska żeby tak mnie wyzywać wiec, dziewczyna dostała za swoje.
Potem zgłosiła to na psy, ale wycofała zarzuty. Rodzice ubłagali dali chajs jej
starym.
-Ala- krzyknęłam
-Co
- Długo kurwa będziesz siedziała
w tej walonej łazience, za godzinę są zajęcia, muszę w końcu na nie iść -
wściekła powiedziałam, byłam wkurwiona, bo nie, jaki Luke Hemmings i jego
brygada kucyków pony wkurzyła mnie wczoraj
-zaraz wyjdę - odpowiedziała
Wyciągnęłam paczkę szlugów dałam
jednego Caroline i zapaliłyśmy. Otworzyłam okno żeby nie śmierdziało
dymem była by potem lipa. Z dziewczynami znam sie tydzień, a śmiejemy się sie z
byle powodu potrafimy płakać ze śmiechu. W końcu wyszła. Weszłam do łazienki, umyłam
się. Kurde musiałam założyć mundurek czarno-granatowy. Podrasowałam go trochę z
laskami, zamiast lakierek zakładałyśmy vansy, rajstopy zastępowałyśmy szarymi,
czarnymi lub białymi specjalnymi skarpetami do kolan. Umalowałam oczy eyeliner'em
i tuszem, wyprostowałam włosy. Moje niebieskie końcówki nieźle kontrastowały z ubiorem.
Spojrzałam na IPhone'a , za dwadzieścia minut zajęcia. W grupie byłam z
Ala i Caroline. Na moje nieszczęście byli w niej tez Luke Hemmings, Calum Hood,
Ashton Irwin i Michael Clifford największy kucyk pony ever tego chłopaka widziałam
już w zielonych czerwonych włosach, teraz ma jasno fioletowe. Jemu te włosy wypadną.
----------------------------------------------------
No hej jest to moje pierwsze
fanfiction, powiedzcie szczerze, co myślicie o tym pierwszym rozdziale mi sie
nie podoba się, ale nie miałam pomysłu jak rozpocząć. Nie dodałam prologu, bo...
Sama nie wiem. Rozdziały powinnam dodawać, co tydzień. Mam przygotowane parę
wiec na razie sie nie martwcie, jeżeli chcecie być powiadomieni to powiadamiam
tylko na twitterze. Pytania to na @BywaSmiertelna . To chyba tyle to do następnego
<3
Subskrybuj:
Posty (Atom)