~Luke POV~
Poszlismy usiasc w zaciszne miejsce.
-Ala , mam pytanie ? - zacząłem niepewnie.
-jakie?
- wiedzialass o tym ze Carolina sie tnie ?- widzialem jej mine jednak cos wie. W tym momencie odslonila rekaw , reke miala w ranach. Ale nie swierzych , niestety jednak miala.
-wiem Luke , wiem jakie sa tego powody , zwierzyla mi sie tego dnia kiedy to zrobila, wspołczułam jej , powiedzialam jej tez o swoich problemach- powiedziala
- dzieki ze mi powiedzialas ,a Ash wie?- zadalem kolejne pytanie
- nie i niewiem czy mu to mowic- zasmucila sie
-wiesz Ashton nie jest taki , nie mysl o tym , nie zerwie z toba , wrecz przeciwnie. Bedzie sie toba opiekowal i pomoze ci - popatrzylem na nia kochala Asha tak samo jak i on ja. Byli idealnie dopasowani do siebie.
- wiesz gdzie Carolina ma schowane te zyletki? -kurwa ile ja pytan zadaje.
- wlazience pod wanna w czarnym pudeleczku , powiedziala mi , nie mow jej ze ja ci o tym powiedzialam , obrazila by sie - poprosila.
-dobra nie powiem i jeszcze raz dzieki - wrocilem do siebie do pokoju.
-Ash-spojrzal na mnie
-powinienes pogadac z Alicja - zmarszczyl brwi nie wiedzac o co chodzi.
-po co - zaciekawiony spytal.
-poprostu pogadaj i tyle - polozylem sie na lóżku i zacząłem sluchac muzyki szla mi pioseka American Idiot. Za godzine rozpoczynaja sie zajecia. Kurwa dzis sprawdzian z majcy , przypomnialem sobie w tej chwili. Ściągne wszystko od chlopakow.
Carolina POV ~
Po pietnastu minutach Ala wrocila do pokoju. Nie wiem o czym gadali ale Ala miala dziwna mine. Za pol godziny zaczynaja sie zajęcia wiec zaczelam sie zbierac. Poszlam do pokoju chlopakow , po tym co zobaczylam zaczelam plakac ze smiechu. Calum tanczyl w samych bokserkach na stole do pioseki Byonce. Gdy mnie zobaczyli , Cal zszedl ze stolu i kazal mi tanczyc.
- chyba cie pojebalo- zasmialam sie
- nie , zawolam dziewczyny zatancza z toba - pomrugal swoimi slepiami Hood
- proszeeeeeeeee- zawolal Ashti
-ale wy jestescie kurwa upierdliwi - zasmialam sie
Luke zaczal sie smiac. Po kilku minutach przyszly do pokoju. Wlazly na stol i na spontana zaczelysmy tanczyc. Hood do nas dolaczyl. Chlopaki tez zaczeli tanczyc. Najarali sie czegos zapewne. W pewnym momencie Cal niechcacy mnie popchnal i upadlam na ziemie. Strasznie bolala mnie prawa reka. Chlopaki podeszli do mnie.
- Carolina , ja... Ja nie chcialem naprawde-wyjakal Hood
-nic sie nie stalo- wymamrotalam
-pojde po jakiegos nauczyciela - krzyknal Mike i wyszedl.
Po 10 minutach Michael przyszedl z pania od chemi Skilett. Wziela mnie i zaprowadzila do pielegniarki , po 30 minutach spedzonych u niej okazało sie ze mam ja zwichnieta.Nie moge pisac przez jakis czas i podnosic rzeczy. Spytalam sie czy moze ktos ze mna zostac , skinela glowa wskazala Luke'a zeby zostal , ucieszylam sie. Poszlismy do mojego pokoju i posmarowalam reke. Luke wstal i poszedl do lazienki , zacząl czegos szukac , popatrzyl pod wanne. Znalazl , nie tylko nie to znalazl pudeleczko. Wizął i przyniosl, otworzyl je. W srodku znajdowaly sie zyletki od najmniejszych do tych wiekszych. Oczywiscie wszystkie duze byly zużyte. Popatrzyl sie na mnie wzial cala zawartosc i polamal. Wyrzucil je. Przytulił mnie mocno. Stwierdzilam ze wezme prysznic , wstalam.
-gdzie idziesz - zapytal
-ide pod prysznic- wzielam czarną koronkowa bielizne.
- wiesz ja tez mialem isc , woda nie moze sie marnowac wiec - opatrzyl sie na mnie tymi niebieskimi oczkami. Usmiechnelam sie i ruchem glowy zaprosilam go do lazienki. On tylko, poszedl po ciuchy , wrocil i zamknal drzwi do pokoju i poszedl za mna.Polozylam zeczy na umywalce. Luke zaczął sie rozbierac , przygryzlam warge bez konca moglam patrzec na jego miesnie.
-nie rob tak - wiedzialam o co mu chodzi
- jak ? Tak - przygryzlam delikatnie warge
- kurwa -przylegl mnie do sciany - karolina, przestan - znowu przygryzlam warge. W tedy wpil sie w moje usta , namietnie. Usmiechnelam sie. Ściagnal ze mnie koszulke , chcial stanik.
-teraz twoja kolej - wymamrotalam mu w usta , sciagnal spodnie potem ja spodnice. Zostaly mu bokserki. Niestety sciagnal mi stanik przycisnal mnie do siebie. Lekko sie odchylil , przelustrowal moje cialo.
-wiesz wole wziasc kompiel- puscil wode do wanny.
Sciagnal moje reszcze mojej bielizny , a ja jego bokserki. Weszlismy do wanny , siadl sobie za mna przytulil sie do mnie. Syknelam , zabolala mnie reka. Luke to zauwarzyl , wzial moja reke i pocalowal w obolale miejsce. Siedzielismy w wannie dopóki woda nie zrobila sie zimna. Wyszlismy , stalismy przed soba calkiem nadzy. Zaczal nnie ubierac , a ja jego. Wyszlismy z lazienki , siedzlismy na łózku i zaczelismy ogladac film "Anabell". Gdy skonczylismy byla 11. Luke zamowil pizze. Po godzinie przyszla , jedlismy i smialismy sie. Wlaczylam skeypa , zadzwonilam do taty, odebral.
- czesc - powiedzial kolo niego stala mama
-hej - luke chrzaknal - Wlasnie poznajcie Luke'a , luke to moi rodzice Bella i Pavel Black'owie.
-dziendobry - pomachal luke
Tata sie usmiechnal.
-a ty nie powinnas byc na zajeciach-spytala mama.
Pokazalam jej spuchnieta reke.
Pogadalysmy troche. Jednak musiala juz isc.
Odlozylam laptopa na miejsce.
-Carolina-zaczal niepewnie Luke- bo Ashton za 2 miesiacce ma 19 urodziny i jego mama kupila mu dom , powiedziala ze mozemy cala czworka sie przeprowadzic tam jak Ash bedzie mial 19 lat spytalem sie tez o was zgodzila sie.
Popatrzylam sie na niego , wiedzialam ze rodzice mi nie pozwolą. Zobaczyl moja mine.
-co sie stalo ksiezniczko - zapytal
-Luke moi rodzice mi nie pozwola , pozatym powiedzieli ze juz niedlugo bede siedziala tu. Pojade spowrotem do londynu , ja nie wytrzymam bez was - w tedy po plliczku splynela mi łza , ktora Luke otarl dlonia. Zasmucil sie. Dostalam sms. Od mamy
"od mama: Carolina , musze ci powiedziec ze za miesiac przylatujesz spowrotem do angli. " po tym esemesie zalamalam sie , czyli jeszcze tylko miesiac widze sie z Luke'm. Zaczelam plakac , pokazalam Luke'owi sms. W tedy szepnal mi do ucha.
- Nikt ani nic nas nie rozlaczy, bede do ciebie przylatywal ile da sie zrozum nawet na taka odleglosc - zaczelam plakac jeszcze bardziej nasza milosc bedzie wystawiona na probe.
-------------------)---------)------)------
cos dluższego. Ehem mamy 12 rozdzial. Mam wolne wiec dodalam dzos i jutro tez dodam. Licze na komentarze kochammm
Awww świetny <3
OdpowiedzUsuńOmg mam nadzieję, że odległość ich nie rozdzieli!
Świetny rozdział! ;)
Dżizys *-* Kocham,kocham,kocham.. ♥ rozdział jak zawsze super 👌
OdpowiedzUsuńSwietny*.* awww jaki on jest kochany noo *-* uwielbiam,jeju ja nie chce zeby ona wyjechala ehh szkoda mi jej,nie moge sie juz doczekac kolejnego :* @nxd69
OdpowiedzUsuń