piątek, 20 marca 2015

11 Rozdział

Wyszlam z pokoju trzymajac sie za reke z Luke'm, poszlismy do niego. Dalam dziewczyna klucze do pokoju i poszlismy na dach. Lubialam tam przesiadywac.
                           ~Luke POV~
Wyszlismy z jej pokoju poszla oddac dziewczyna klucze. Musze porozmawiac z Ala ale to na osobnosci. Poszlismy na dach usiasc. Przyblizylem ja do sieebie objolem w pasie i przytuliłem. Ucalowalem jej policzko potem nosek i usta. Lubilem bawic sie jej kolczykiem. To ją troche denerwowalo.
-Hemmings - wymamrotala
-kocham jak tak do mnie mowisz -szepnelem.
Zobaczylem na telefon. Michael zadzwonil. Odebralem.
- hallo
-czego chcesZ- zapytalem
- wiesz co twoja panna nazwala nas brygada kucykow pony - slyszalem jak sie smial , popatrzylem sie na Caroline a ona na mnie.
- tylko tyle - zasmialem sie
-badzcie za 5 minut u nas w pokoju pójziemy do stolowki bo Calum juz marudzi ze jest glodny - wiecznie glodny pomyslalem
Rozlaczylem sie.
-jaka brygada kucykow pony - buchla smiechem , zaczolem ja laskotac.
Polozyla sie ze smiechu pocalowalem ją-chodz idziemy do naszego pokoju
-o kurwa - powiedziala
- taaa nie martw sie chlopaki cie zabija za ta brygade kucykow pony - zasmialem sie.
-taaa oby tylko za to- powiedziala
Poszlismy pod pokoj , weszlismy do srodka. Chłopaki wstali i zaczeli gilgotac Caroline , zaczela wrzeszczec
                               ~Carolina POV~
Gdy tylko weszlam z Luke'm do pokoju chlopaki podeszli i zaczeli mnie gilgotac , zaczelam krzyczec.
-ku....rw..a zo...sta....wcie mn...i...e jak....wsta....ne to w...as za...bi...je - wykrzyczala smiejac sie
- taaa , ja ci dam za raimbowdash -krzyknal michael
- a ja za malpke - smial sie cal
- ty parszywa gnido , lokowaty piesek - usmiechnal sie Ash ukazal swoj slodki usmiech
-a ciebie Luke nazwala maniakiem pingwinow - Luke podszedl do mnie i wzial mnie na rece
-tak nie bedzie , rozprawie sie z toba wieczorem - zasmial sie , wiem o co mu chodzilo.
Przyszly dziewczyny i poszlismy do stolowki. Po pol godzinie rozeszlismy sie do pokoji. Powiedzialam  Luke'owi ze bede za 20 minut u niego bo lekcje rozpoczynamy o dziesiatej , a jest dopiero ddziesiec po usmej. Polozylam sie na luzku i wlaczylam laptopa. Weszlam na Skeypa , moze rodzice beda i sie nie mylilam. Zadzwonili do mnie.
- czesc skarbie jak sie czujesz- zapytal tata
- dobrze , a wy - dlaczego byli tacy mili
- widze ze masz kogos , pokazal tata na szyje - kurwa jak mogli to zauwarzyc przez kamerke. Musze to zakryc jakims podkladem.
-jak sie czujecie , co tam u was- zmienilam temat
- dobrze, jutro wyjerzdzamy z mama na miesiac do sydney - chwila chwila , tam Luke mieszka
-po co az tam
-musimy zalatwic pare spraw, dobra slonce my konczymy papa- rozlaczyl sie. Wylaczylam laptopa i odlozylam na swoje miejce. Rozleglo sie pukanie. Do pokoju wszedl Luke , przywital sie.
-Ala mozemy pogadac - zwrocil sie do niej , niezdziwilo mnie to zbytnio. Skinela glowa i wyszli.


----------------------------------------
OMG mamy juz kolejny rozdzial ej tak jakby zostalo 10 rozdzialow do konca czesci pierwszej. Ten rozdzial jest jednym slowem masakryczny. Brak weny. Musialam cos napisac no bo w sumie w nastepnym rozdziale cos bede wiecej :) Licze na komentarze.

3 komentarze:

  1. Kochanie nie przejmuj się. Rozdział jest świetny *-*
    Weny słońce ♥
    @pink_girl_789

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny jest co ty ;33 bardzo mi sie podoba a to gilanie przez chlopcow hihi ;D ciekawe o czym chce pogadac,z niecierpliwoscia czekam na kolejny ;3 @nxd69

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział! <3 Przepraszam, że nie wchodziłam wcześniej!
    Jejku xcvhjvsjfvb siedze i się jaram bo po prostu jdhbvsvjbdf
    oby tak dalej kochanie ♥

    OdpowiedzUsuń